Uros Zorman: Kibice dają nam wiatr w żagle

- Wiem, że będzie pełna hala, a atmosfera pięćset razy lepsza niż we Flensburgu - mówi Uros Zorman, zawodnik Vive Tauron Kielce, przed rewanżowym spotkaniem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z SG Flensburgiem-Handewitt.

Kielczanie nie mieli zbyt wiele czasu by popracować nad błędami, które popełnili w pierwszym, zremisowanym po 28, boju o awans do najlepszej czwórki Ligi Mistrzów. Mogli je jednak dokładnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Czy uda im się wprowadzić w życie podczas starcia w Hali Legionów?

- Czy jesteśmy mądrzejsi, to zobaczymy po spotkaniu - twierdzi Uros Zorman - Na pewno coś wiemy, ale mówienie o tym, to jedno, a zrobienie tego podczas meczu, gdy głowa jest gorąca, to zupełnie coś innego. Wiemy, co musimy poprawić, co powinniśmy zrobić lepiej i mam nadzieję, że to się uda.

Co konkretnie powinni poprawić mistrzowie Polski w porównaniu z pojedynkiem we Flensburgu? - Można poprawić obronę, nie żeby w pierwszym spotkaniu była ona taka zła, po prostu zawsze może być lepiej. Tak samo atak - nie gubić piłek, żeby nie pozwalać przeciwnikom na zdobywanie łatwych bramek z kontrataków - wyjaśnia rozgrywający.

Żółto-biało-niebiescy bardzo liczą na wsparcie swoich fanów i na każdym kroku podkreślają, że ich wsparcie daje im ogromną siłę do walki.

- Wiem, że będzie pełna hala, a atmosfera pięćset razy lepsza niż we Flensburgu. Mam nadzieję, że razem z kibicami wygramy ten mecz. Przez cały sezon nasi fani stoją za nami i dzięki nim wszystko jest łatwiejsze, bo dają nam wiatr w żagle - zapewnia Zorman.

ZOBACZ WIDEO Zygfryd Kuchta: oczekujemy medalu piłkarzy ręcznych w Rio

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: