Porażka Olimpu na Podkarpaciu

WP SportoweFakty / Michał Domnik
WP SportoweFakty / Michał Domnik

Harcerze nie zwalniają tempa w drugiej rundzie rozgrywek. Podopieczni Przemysława Korobczaka byli w sobotę pewnym faworytem starcia z Olimpem Grodków i pierwszy raz w historii pokonali rywala z Opolszczyzny w stosunku 34:31.

Miejscowi zapewnili sobie byt ligowy przed tygodniem, wygrywając w Zawierciu 41:32. Spotkanie z Olimpem miało więc bardziej charakter prestiżowy, lecz w przypadku zwycięstwa przemyślanie zachowywali szansę nawet na czwartą pozycję. Tymczasem goście potrzebują punktów niczym tlenu. Po dwóch udanych sezonach zakończonych w górnej połowie tabeli, gracze Piotra Mieszkowskiego są w tym roku mocno zaangażowani w walkę o ligowy byt. Przed spotkaniem grodkowianie zajmowali 12., względnie bezpieczną, gdyż zapewniającą grę w barażu o utrzymanie - lokatę w lidze.

Olimp zaczął od mocnego uderzenia i dwóch trafień - najpierw z koła sytuację na bramkę zamienił Bartosz Żubrowski, a po chwili Bogumił Baran wykorzystał rzut karny. Czuwaj szybko zdołał otrząsnąć się po słabym początku i niesiony dopingiem kibiców wskoczył na czoło rywalizacji, przede wszystkim dzięki niezawodnemu w ostatnich tygodniach Stanisławowi Makowiejewowi. Dobre interwencje w bramce SRS-u Pawła Sara również ułatwiały zadanie miejscowym, którzy po kwadransie prowadzili 9:6.

Korzystna passa przemyślan przeminęła wraz z dwoma wykluczeniami, które ujrzeli kolejno Tomasz Kulka i Paweł Stołowski. Olimp nie tylko zdołał wyrównać stan rywalizacji, ale nawet wyszedł na jednobramkowe prowadzenie dzięki zabójczym rzutom z siódmego metra Bogumiła Barana. Były rozgrywający Śląska Wrocław pozazdrościł rezultatów strzeleckich Michałowi Piechowi i przejął rolę głównej strzelby grodkowian w sobotnim pojedynku. Szczególnie imponujące były akcje rzutowe z biodra, którymi Baran raz po raz nękał przemyślan.

Miejscowi do przerwy zdołali jednak wyrównać nie zważając na wykluczenie Makowiejewa i grę w osłabieniu. Mało tego - fantastyczną bramkę z rzutu wolnego po końcowej syrenie zdobył Maciej Kubisztal. Sędziowie dopatrzyli się jednak podczas rzutu przekroczenia przepisów w postaci oderwania nogi od podłoża. Gospodarze oraz kibice głośno wyrazili swoją dezaprobatę wobec rozjemców meczu, lecz po interwencji delegata i analizie zapisu wideo w istocie popularny Kubeł minimalnie przekroczył przepisy. Doświadczony kołowy pokazał jednak, że zdobywanie bramek w niemożliwych wręcz pozycjach nie stanowi dla niego wielkiego problemu.

W drugiej połowie publiczność zgromadzona przy Mickiewicza 34 oglądała o wiele bardziej szarpane i nerwowe widowisko. W starciach z ambitnie walczącymi gośćmi mocno ucierpiał Paweł Puszkarski. Andrzej Matyszok z wielkim impetem odepchnął skrzydłowego gospodarzy, za co błyskawicznie otrzymał podwójne wykluczenie, a w efekcie całego zdarzenia czerwoną kartkę. Para arbitrów wielokrotnie jednak niepotrzebnie przerywała grę i błyskawicznie karała obie ekipy wykluczeniami, które wpływały na odbiór spotkania i powodowały niepotrzebne scysje pomiędzy zawodnikami, a także sztabami szkoleniowymi.

Gra gol za gol utrzymywała się mniej więcej do ostatniego kwadransa pojedynku. Na ostatnie 15 minut w bramce Czuwaju zameldował się jednak Łukasz Orłowski i w świetny sposób wybronił kilka akcji bramkowych gości. Olimp szybko stracił siły i pomiędzy 45. a 55. minutą gry zdobył ledwie trzy bramki, przy aż ośmiu trafieniach SRS-u. Autorem wszystkich goli był Tomasz Biernat.

Harcerze prowadząc 32:26 byli już pewni swego, a Przemysław Korobczak zdecydował się na grę młodzieżą. UKS zdołał jeszcze odrobić trzy bramki, grając w przewadze i decydując się na grę jeden na jednego. Ostatnie trafienia nie miały już jednak większego wpływu na przebieg rywalizacji, a goście z Opolszczyzny musieli pogodzić się z pierwszą w historii porażką z Czuwajem Przemyśl.

SRS Czuwaj Przemyśl - UKS Olimp Grodków 34:31 (17:17)

Czuwaj: Sar, Szczepaniec, Orłowski - Makowiejew 9, Kępa, Kubik, Puszkarski 4, Kaczor, Stołowski 4, Kulka, Piechnik 1, Kroczek 10, Kubisztal 6
Karne: 6/6
Kary: 18 minut

Olimp: Więcek - Koszyk 1, Kolanko 2, Matyszok 1, Żubrowski 3, Baran 12, Biernat 6, Gradowski 2, Turyniewicz, Bujak, Ogorzelec, Piech 3, Więcek
Karne: 6/7
Kary: 10 minut

Kary: Czuwaj - 18 minut (Makowiejew, Stołowski, Kubisztal - 4 min.; Kulka, Piechnik, Kroczek - 2 min.), Olimp - 10 minut (Matyszok - 6 min.; Biernat, Bujak - 2 min.)
Czerwone kartki: Matyszok (Olimp) - 47 minuta, gradacja kar

Sędziowie: Krzysztof Jac (Tarnów), Marcin Wrona (Wierzchosławice)

Widzów: 300

Źródło artykułu: