Z jedną bramką zaliczki przystępowały do rewanżowego meczu w Szczecinie szczypiornistki AZS-u Łączpol AWFiS Gdańsk. Beniaminek z Pomorza w starciu z Pogonią Baltica o półfinał play-off mistrzostw Polski Superligi nie był faworytem. Wykonał jednak plan minimum i do rywalizacji przystępował bez żadnej presji.
Gospodynie dość długo pracowały na swoją pierwszą bramkę. Ta sztuka udała się dopiero Katarzynie Sabale po idealnie wyprowadzonej kontrze. Od tamtej pory szczecinianki zaczęły jednak stosować ten manewr i za każdym razem piłkę z siatki wyjmowała Renata Kajumowa. Przyjezdne nie zamierzały dać się stłamsić. Choć przez agresywną obronę Pogoni Baltica naprawdę trudno było im się przebić. Po 11. minutach na tablicy świetlnej pojawił się wynik 6:3.
Gospodynie wyraźnie poczuły wiatr w żagle. Wszystko zawdzięczały jednak znakomitej obronie. Gdyby trochę lepsza była skuteczność, gdańszczanki traciłyby dużo więcej bramek. Niemniej jeszcze przed upływem kwadransa spotkania było już 9:3. Nerwowo nie wytrzymał Jerzy Ciepliński prosząc o minutową przerwę. Jego drużyna wyjątkowo często obijała się o blok granatowo-bordowych a Adrianna Płaczek raz po raz uruchamiała szybkie kontrataki. Ostatecznie lider tabeli na drugą część wypracował sobie naprawdę pokaźną zaliczkę.
Jeszcze w pierwszej połowie pewien powiew optymizmu wnosiła skuteczność z linii 7 metrów Karoliny Siódmiak. Choć szanse gości na półfinał były ograniczone do minimum, woli walki i ambicji wciąż nie brakowało. Po 3 minutach od zmiany stron strata sięgnęła 9 "oczek". W tym momencie jedynie cud mógł sprawić, by to AZS znalazł się w najlepszej czwórce mistrzostw Polski. Lider zaś nie zamierzał zwalniać tempa (24:13 po 38. minutach) udowadniając, że pierwsze przegrane spotkanie było wypadkiem przy pracy.
Akademiczki podjęły ostatnią próbę na uratowanie meczu. W kilka minut trafiły 5 razy z rzędu i przegrywały już tylko 24:18. Była to raptem 44. minuta rywalizacji. Dość szybko status quo przywróciły jednak obie szczecińskie skrzydłowe: Królikowska i Joanna Gadzina. W ostatnim kwadransie meczu gospodynie były już pewne swego. Miały 10-bramkową zaliczkę. Gdańszczankom brakowało już argumentów. W 51. minucie na tablicy świetlnej pojawił się wynik 32:19. Stanęło na 36:21.
Pogoń Baltica o finał MP rywalizować będzie ze zwycięzcą pary Metraco Zagłębie Lubin - Vistal Gdynia.
Pogoń Baltica Szczecin - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 36:21 (18:11)
Pogoń Baltica: Płaczek, Wierzbicka - Bancilon, Sabała 4, Noga 1, Szczecina 4, Głowińska 3/2, Królikowska 4, Stasiak 3/2, Masna 1/1, Zimny, Koprowska, Zawistowska 6, Kochaniak 2, Jaszczuk 3, Gadzina 5.
Karne: 5/8
Kary: 10 min.
AZS Łączpol AWFiS: Dobrowolska, Kajumowa - Pasternak 2, Mazurek, Stachowska 1/1, Dąbrowska 2/1, Siódmiak 8/5, Jurczyk 2, Kalska 3, Neitsch, Lipska 1, Ciura, Klonowska, Karwecka, Skonieczna 1, Tomczyk 1.
Karne: 7/8
Kary: 6 min.
Kary: Pogoń Baltica - 10 min. (Zimny, Gadzina - 2 min., Koprowska - 6 min.); AZS Łączpol - 6 min. (Kalska, Mazurek, Karwecka - 2 min.).
Czerwona kartka: Monika Koprowska (38. minuta z gradacji kar).
Sędziowie: G. Christ (Wrocław), T. Christ (Świdnica).
Widzów: 736.
Krzysztof Kempski ze Szczecina.
Zobacz wideo: Sławomir Szmal: jestem dumny z mojej drużyny
{"id":"","title":""}