Siódemka wypunktowała Olimp w końcówce

Oba zespoły miały o co walczyć w tym spotkaniu. Olimp stara się wydostać z miejsca barażowego, zaś Siódemka nie chce stracić kontaktu z czołówką ligi.

Siódemka do spotkania podchodziła osłabiona brakiem Pawła Piwki, Wojciecha Czuwary i Michał Antosika. Olimp zmotywowany i świadomy braków w drużynie gości od początku przejął inicjatywę i wyszedł na minimalne prowadzenie. Na domiar złego dla legniczan w 10 minucie meczu urazu eliminującego z gry w ataku doznał Robert Szuszkiewicz. Grodkowianie mimo słabej postawy bramkarzy prowadzili grę. Legniczanie jednak dotrzymywali kroku i nie pozwalali gospodarzom odskoczyć na więcej niż dwie bramki.

Przełomowa okazała się 20 minuta meczu. Z kontują kostki boisko opuścił Tomasz Biernat, który stanowił duże zagrożenie dla podopiecznych Piotra Będzikowskiego. Olimp nie mógł złapać odpowiedniego rytmu gry w ataku, a żaden z trzech bramkarzy, z których skorzystał już w pierwszej połowie Piotr Mieszkowski nie pomógł kolegom z pola. Legniczanie zaś powoli łapali swoje tempo i na przerwę schodzili prowadząc 16:13.

Olimp od początku drugiej części gry ruszył do odrabiań strat. Już po kilku minutach na tablicy wyników widniał remis. Siódemka nie dała się jednak przełamać, utrzymując jedno, dwubramkowe prowadzenie. Gospodarzom w utrzymaniu niezłego wyniku pomagał bramkarz Krzysztof Muszak. Dłużny nie pozostawał również z drugiej strony placu gry Łukasz Mazur, który popisał się obroną kilku sytuacji sam na sam.

Jak to często w tym sezonie bywało końcówka meczu na hali w Grodkowie to istny horror. W 54 minucie Siódemka prowadziła jedną bramką 23:22 i sprawa wyniku pozostawał otwarta. Chwilę później na hali Olimpu wrzało. Sędziowie podjęli kilka kontrowersyjnych decyzji, inaczej interpretując takie same sytuacji z dwóch stron gry. Grodkowianie dzielnie się bronili, lecz osłabieni brakiem dwóch zawodników, nie mieli wiele do powiedzenia. Miejscowi próbowali jeszcze odrobić straty podejmując ryzykowne decyzje. Siódemka zagrała jednak bardzo skutecznie i tylko powiększyła swoją przewagę, ostatecznie wygrywając 28:23.

Olimp choć walczy w każdy meczu nie może tego przełożyć na zdobycz punktową. Grodkowianom zawsze brakuje kropki nad i, aby wygrać spotkanie. Legniczanie po tryumfie mogą spoglądać w górę tabeli, zwłaszcza, że w następnym meczu zagrają u siebie z przeciętnym w tym sezonie KSZO. Olimp czeka zaś wyjazd do pobliskiej Gaci, gdzie zmierzą się z Moto-Jelczem Oławą.

UKS Olimp Grodków vs MSPR Siódemka Miedź Legnica 23:28 (13:16)

Olimp: Krzysztof Muszak, Patryk Wiącek, Paweł Łągiewka Patryk Koszyk, Sebastian Kolanko 2, Andrzej Matyszok 1, Bartosz Żubrowski 2, Paweł Chmiel 4, Bogumił Baran 3, Tomasz Biernat 3, Paweł Biernat, Łukasz Gradowski 1, Krzysztof Bujak 1, Łukasz Ogorzelec, Michał Piech 6, Jan Klimków
Trener: Piotr Mieszkowski
Kary: 12 minut
Karne: 5/7

Siódemka: Łukasz Mazur, Adrian Stachurski, Kacper Majewski 6, Szymon Kehle, Bartosz Skiba, Mateusz Płaczek 2, Konrad Cegłowski 4, Robert Szuszkiewicz, Bartosz Nastaj 8, Paweł Wita 1, Mateusz Dobrasiak, Kamil Mosiołek 7, Jacek Będzikowski
Trener: Piotr Będzikowski
Kary: 6 minut
Karne: 7/8

Sędziowie: Michał Boczek, Olgierd Sikora
Delegat ZPRP: Stanisław Hojda
Widzów: 215

Źródło artykułu: