Piotrkowianie są liderami tabeli. Wygrali pięć ostatnich meczów z rzędu. Czy czują się już jak zespół superligowy? - Sądzę, że nikt z nas nie uważa tak, że już awansowaliśmy, choć jesteśmy ku temu na dobrej drodze. Zostało jednak jeszcze trochę kolejek do końca, więc może się dużo wydarzyć. W sporcie bywają niespodzianki , a nam zostały jeszcze mecze z zespołami z czołówki ligi - powiedział Rafał Chełmiński, zawodnik Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.
Czy rozgrywający czuje się gotowy na grę w PGNiG Superlidze? - Gram już piąty rok w I lidze i chciałbym w końcu sprawdzić się z lepszymi zespołami. Każdy sportowiec potrzebuje nowych wyzwań, aby się rozwijać. Uważam, że jestem w stanie poradzić sobie na wyższym poziomie - stwierdził Chełmiński.
W tym roku kontrakt pochodzącego z Ciechanowa zawodnika się kończy. Czy rozważa zmianę klubu? - Gram tu już drugi sezon i zdążyłem się zaaklimatyzować. Najważniejsze w tym momencie jest to, by regularnie dostawać szansę i pokazywać się z dobrej strony, a także rozwijać swoje umiejętności. Po sezonie kończy mi się kontrakt i jeszcze nie wiem gdzie będę grał. W Piotrkowie Trybunalskim mi się podoba, ale względy sportowe i możliwość rozwoju będą najważniejsze w kontekście wyboru klubu na kolejny sezon - przyznał.
Chełmiński jest wychowankiem SMS-u. Jak ocenia czas spędzony w gdańskim liceum? - Jestem zadowolony z wyboru SMS-u. To była moja dobra decyzja życiowa. Dzięki temu mogłem szybciej niż większość rówieśników zadebiutować w I lidze. Uczniowie SMS-u na pewno mają szansę więcej trenować i zajęcia są efektywniejsze, gdyż jest na nich wyższy poziom niż w małych klubach. Na pewno brakuje więcej takich ośrodków. Nie wszyscy zawodnicy są zdecydowani na tak daleką przeprowadzkę od domu - wyjaśnił rozgrywający.
W sobotę Piotrkowianin zagra z KSZO Odlewnią Ostrowiec Świętokrzyski. Czy jest to dla liderów formalność? - Nie możemy tak traktować tego meczu. Do każdego spotkania musimy podchodzić odpowiednio skoncentrowani i skupieni. Jeżeli tak będzie i zagramy na swoim dobrym poziomie, jestem spokojny o wynik - podsumował Rafał Chełmiński.