Manolo Cadenas: Zwycięstwo z PSG było niemożliwe

Szczypiorniści Orlen Wisły przegrali we własnej hali pojedynek Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain HB. Jednak dzięki szczęśliwemu wynikowi meczu w Zagrzebiu Nafciarze na kolejkę przed końcem fazy grupowej mogą być pewni awansu do dalszej fazy gier.

Przed dwoma ostatnimi seriami spotkań tej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów szczypiorniści Orlen Wisły nie znajdowali się w zbyt komfortowej sytuacji. Płocczanie ciągle nie mogli być pewni awansu do fazy pucharowej, a przed sobą mieli potyczki z drużynami z Paryża i Veszprem, które rywalizują o wygranie grupy i bezpośredni awans do ćwierćfinału Champions League.

Nafciarze nie sprawili niespodzianki i nie sprostali francuskiej drużynie. Jak twierdzi szkoleniowiec Manolo Cadenas urwanie tego dnia punktów rywalom było niewykonalne dla jego podopiecznych. - Zawsze myślimy o wygranej w każdym meczu, ale dzisiaj przeciwko PSG było to niemożliwe. Niezwykle ciężko gra się przeciwko drużynie posiadającej zawodników o bardzo wysokich indywidualnych umiejętnościach - wyjaśnia. I dodaje. - Generalnie zagraliśmy bez pomysłu. Brakowało gry drużynowej i dlatego momentami mieliśmy duże problemy ze zdobywaniem bramek.

Hiszpański trener zauważył, iż jego drużyna w ostatnich potyczkach lepiej prezentuje się w wyjazdowych spotkaniach niż w meczach przed własną publicznością. - Nam ostatnio bardzo ciężko gra się na własnym terenie, z PSG było podobnie - zagraliśmy zdecydowanie lepiej na wyjeździe, niż u siebie. To dla mnie rzadkość i jestem tym trochę zaniepokojony - przyznaje.

Grupowi rywale pomogli wicemistrzom Polski, którzy dzięki zwycięstwu RK Prvo plinarsko društvo Zagrzeb nad Celje Pivovarną Lasko przed ostatnią potyczką mogą spać spokojnie. Płocczanom nikt nie odbierze już szóstego miejsca w tabeli grupy A, które premiowane jest awansem do fazy TOP16 elitarnych rozgrywek.

Zobacz wideo: Piotr Przybecki: nie rozmawiałem z Dujszebajewem o współpracy

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: