Miażdżąca pierwsza połowa - relacja z meczu AZS AWFiS Gdańsk - Carlos Astol Jelenia Góra

Młody zespół AZS-u AWFiS Gdańsk przegrał kolejny mecz w Ekstraklasie piłki ręcznej kobiet. Tym razem Akademiczki pokonał Carlos-Astol Jelenia Góra, 24:34. O zwycięstwie zadecydowała pierwsza połowa, wygrana przez zawodniczki z południa 22:9.

Podejście zarządu akademickiego klubu mimo wcześniejszych zapowiedzi nie zmieniło się i po raz kolejny nie zadbano o jakąkolwiek promocję tego spotkania. Wobec tego mimo, że wstęp na mecz był darmowy, na trybunach zjawiło się tylko około 50 widzów. Jest to o tyle dziwne, ponieważ chcąc przyciągnąć sponsorów, aby móc spłacić byłym i obecnym zawodniczkom zaległości finansowe i mieć pieniądze na bieżącą działalność klubu, jak na przykład wyjazdy na mecze poza Gdańskiem działacze AZS-u AWFiS powinni zrobić wszystko, aby zwrócić uwagę na zespół grający w Ekstraklasie szczególnie, że dzięki sukcesom szczypiornistów Bogdana Wenty w Polsce jest aktualnie spore zainteresowanie tą piękną dyscypliną sportu.

Od początku spotkania obie drużyny grały twardo w obronie, przez co padało niewiele bramek. Pierwsze minuty należały do jeleniogórzanek, które wyszły szybko na prowadzenie 6:1, co dało im komfort gry w dalszej części meczu. Najskuteczniejsza na początku meczu była Anna Fursewicz, która rzuciła trzy z ośmiu pierwszych bramek dla Carlosa Astol.

W kolejnych minutach trener Zdzisław Wąs dał szansę gry innym zawodniczkom. Zmienniczki grały bardzo dobrze, w efekcie czego aż dziewięć szczypiornistek z Jeleniej Góry wpisało się do protokołu meczowego dzięki strzelonym bramkom, z czego aż cztery razy Monika Odrowska pod koniec pierwszej połowy. W zespole z Gdańska zdecydowanie najskuteczniejszą zawodniczką w pierwszej połowie była Milena Malich, zdobywczyni pięciu bramek.

Na początku drugiej połowy bramkę rzuciła Marta Oreszczuk, powiększając przewagę do 23:9. Maksymalną przewagę sięgającą 15 bramek jeleniogórzanki osiągnęły po bramce Anny Fursewicz na 27:12. Od tego czasu to jednak gdańszczanki brylowały na parkiecie, szczególnie dzięki postawie Agnieszki Białek, która na początku drugiej połowy zdobyła cztery bramki, a łącznie rzuciła ich siedem, dzięki czemu trzeci raz z rzędu była najskuteczniejszą zawodniczką spotkania. W tym okresie gry grała ona również dobrze w obronie, blokując kilkakrotnie ataki rywalek.

Dobre wejście miała też Aleksandra Kempa, która rzuciła dwie bramki, a w końcówce spotkania trzy celne trafienia oddała Dorota Kowalewska. Dzięki temu od stanu 12:27 gdańszczanki potrafiły wyjść na 24:33. Mecz ten był bardzo ważny dla Katarzyny Kubickiej. Podopieczna Zdzisława Wąsa zadebiutowała w meczu Ekstraklasy, rzucając bramkę na 21:33. - Byliśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania i zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Odskoczyliśmy na dużą różnicę bramek i widząc tą przewagę wpuściliśmy Katarzynę Kubicką, która debiutowała w tym meczu i dobrze zagrała na kole. Nasze zawodniczki się rozluźniły i zaczęły się bawić - powiedział po meczu trener Wąs, który pochwalił też piłkarki z Gdańska - Gdańszczanki grały bardzo ambitnie, zależało im na bramkach. To jest najważniejsze - powiedział.

AZS AWFiS Gdańsk - Carlos-Astol Jelenia Góra 24:34 (9:22)

AZS AWFiS: Brzezińska, Zych - Białek 7, Malich 5, Kowalewska 5, Kempa 2, Rostankowska 2, Jędrzejczyk 1, Jakubowska 1, Kordunowska 1, Drobińska, Taczyńska, Neumann.

Carlos-Astol: Szalek, Baranowska - Fursewicz 6, Odrowska 6, Gęga 4, Oreszczuk 4, Kobzar 4, Kaczyńska 3, Kocela 3, Dąbrowska 2, Stochaj 1, Kubicka 1.

Przebieg meczu:

I połowa

0:1, 1:1, 1:2, 1:3, 1:4, 1:5, 1:6, 2:6, 2:7, 3:7, 3:8, 3:9, 3:10, 4:10, 4:11, 5:11, 5:12, 5:13, 5:14, 6:14, 6:15, 7:15, 7:16, 7:17, 7:18, 7:19, 7:20, 8:20, 8:21, 9:21, 9:22.

II połowa:

9:23, 10:23, 10:24, 11:24, 11:25, 11:26, 12:26, 12:27, 13:27, 14:27, 15:27, 15:28, 16:28, 16:29, 17:29, 17:30, 18:30, 18:31, 19:31, 20:31, 20:32, 21:32, 21:33, 22:33, 23:33, 24:33, 24:34.

Kary: Jelenia Góra 10 min, Gdańsk 6 min.

Widzów: 50.

Komentarze (0)