W tym sezonie gdańscy szczypiorniści przegrali trzy mecze wyjazdowe. Mają sześć punktów straty do Warmii Traveland Olsztyn, ale rozegrany mecz mniej. W sobotę Wybrzeże zmierzy się z Meblami Wójcik Elbląg. W pierwotnym terminie spotkanie zostało przełożone ze względu na epidemię grypy żołądkowej w szeregach elblążan.
Pozostałe zespoły z I ligi mają już wolne. - Nic to u nas nie zmienia. To, że reszta ligi ma wolne nie wpływa na nasze nastroje przed meczem z Meblami Wójcik. Wiemy, że to spotkanie jest ważne. Obojętnie czy zagramy 19 grudnia, czy w inny dzień, będziemy maksymalnie zdeterminowani - powiedział Patryk Abram, skrzydłowy klubu znad morza.
Czy po feralnym spotkaniu w Olsztynie coś się zmieniło w zespole? - Ten mecz był jednym z najgorszych jaki kiedykolwiek graliśmy. Nie możemy go jednak rozpamiętywać. Wyciągamy wnioski i przygotowujemy się do kolejnych spotkań. Musimy wejść we właściwy dla nas rytm - ocenił Abram.
Sytuacja gdańszczan w tabeli jest nie do pozazdroszczenia. - To prawda, PGNiG Superliga się od nas oddaliła. Musimy jednak robić to, czego się od nas oczekuje. Musimy wygrywać mecze. Sytuacja się skomplikowała, ale wierzę że wyjdziemy silniejsi z tej trudnej sytuacji - zakończył Patryk Abram.