Monika Kobylińska: Doświadczenie naszych liderek zneutralizuje rosyjską fantazję

Monika Kobylińska z każdym tygodniem staje się coraz ważniejszą postacią w reprezentacji Polski. - Rozegramy tu dziewięć spotkań. Dopiero kolejne trzy pozwolą na rzetelną ocenę mojego występu - powiedziała 20-letnia rozgrywająca.

Po fazie grupowej Polki same miały świadomość, że nie wszystko funkcjonuje jak należy. Mimo to podniosły się i pokonały Węgierki. - Nie zwyciężyłybyśmy w meczu przeciwko Węgierkom bez wiary w sukces. Była ona jednym z najważniejszych czynników, który miał nas doprowadzić do zwycięstwa w tym spotkaniu. Po fazie czułyśmy niedosyt związany z poziomem naszej gry. Uważam jednak, że to nas jeszcze bardziej zmobilizowało - powiedziała Monika Kobylińska w rozmowie z WP SportoweFakty.

Kobylińska urodziła się w 1995 roku. Jeszcze nigdy nie grała na wielkim turnieju w seniorskiej reprezentacji Polski. Już teraz jest podstawową zawodniczką Biało-Czerwonych. - Zdecydowanie awans do ćwierćfinału już teraz plasuje się na pierwszym miejscu w mojej karierze, ale wierzę w to, że największe sukcesy dopiero przede mną. Liczę na to, że to jeszcze nie koniec niespodzianek z naszej strony na tym turnieju - stwierdziła leworęczna rozgrywająca grająca na co dzień w Vistalu Gdynia.

Jeszcze niedawno młoda szczypiornistka takie zawodniczki z jakimi gra na mistrzostwach oglądała tylko w telewizji. Czy czuje się już pewniej na boisku? - Rozegramy tu dziewięć spotkań. Dopiero kolejne trzy pozwolą na rzetelną ocenę mojego występu. Na pewno czuję się z każdym meczem pewniej. Na razie o postępie możemy mówić tylko w kategoriach zdobywanego doświadczenia - oceniła Monika Kobylińska.

W środę nasze zawodniczki zagrają o półfinał z reprezentacją Rosji. Zawodniczka Vistalu w ubiegłorocznych rozgrywkach Pucharu Zdobywców Pucharów zmierzyła się ze Zwiezdą Zwenigorod. - Grałam przeciwko klubowej drużynie z Rosji i wiem, że to bardzo silne i dobrze wyszkolone technicznie zawodniczki. W obecnej reprezentacji gra bardzo dużo młodych dziewczyn, nawet młodszych ode mnie. Liczę na to, że doświadczenie naszych liderek pozwoli zneutralizować rosyjską fantazję i pierwsza porażka Rosjanek stanie się faktem - wyraziła nadzieję rozgrywająca.

Polki grają nie tylko o półfinał mistrzostw świata, ale i o awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. - Wyjazd na igrzyska olimpijskie w Rio jest marzeniem każdej z nas. Możliwość uczestniczenia w turnieju kwalifikacyjnym jest uzależniona od wyniku sportowego na aktualnych mistrzostwach świata. Oba te cele idą zatem w parze. Dziś skupiamy się na naszym następnym przeciwniku - zakończyła dwudziestolatka.

Komentarze (1)
avatar
Grieg
16.12.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak Monika rzekła, tak się stało :).