Mateusz Piechowski nie opuści meczu z Flensburgiem

Nic nie stoi na przeszkodzie w występie Mateusza Piechowskiego w środowym meczu z SG Flensburgiem-Handewitt. Przeprowadzone w poniedziałek badania potwierdziły, że 20-latek nie doznał urazu barku w weekendowym starciu z Besiktasem.

Piechowski sobotni pojedynek w Stambule zakończył w 39. minucie, po tym jak niefortunnie upadł na parkiet po oddaniu rzutu i faulu Ömera Ozana Arifoglu. 20-letni kołowy natychmiast złapał się za bark, a resztę spotkania obejrzał z ławki rezerwowych.

Zaraz po meczu sztab medyczny płockiego klubu poinformował, że "Świeży" nie doznał poważniejszego urazu i może swobodnie ruszać ręką. Zawodnik w poniedziałek miał jednak przejść rutynowe badania, które miały dać ostateczną odpowiedź na temat jego zdrowia. Te nie wykazały nic groźnego.

Piechowski znajdzie się tym samym w składzie Orlen Wisły na środowy mecz 9. kolejki Ligi Mistrzów z SG Flensburgiem-Handewitt.

W sobotnim spotkaniu w Stambule 20-latek zdobył trzy bramki, a Orlen Wisła wygrała 38:29. Nafciarze po ośmiu meczach mają na swoim koncie siedem punktów i są już bliscy awansu do kolejnej fazy rozgrywek.

20-letni Piechowski w tym roku zmagał się już z kontuzją barku. W maju obrotowy doznał urazu w starciu z KS Azotami Puławy, po czym poddać musiał się zabiegowi. Do gry powrócił na początku października.

Źródło: sprwislaplock.pl

Źródło artykułu: