Pogoń i Start chcą dogonić mistrzynie, Olimpia wejść do "ósemki" - zapowiedź 11. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

W sobotę rozegrane zostaną trzy mecze 11. kolejki PGNiG Superligi Kobiet. Celem Pogoni Baltica Szczecin i Startu Elbląg jest dotrzymanie kroku MKS-owi Selgros Lublin, a do tego oba zespoły muszą wygrać. O awansie do "ósemki" marzą w Nowym Sączu.

Olimpia-Beskid Nowy Sącz - Energa AZS Koszalin / 21.11, godz. 17.00

Choć wydawało się, że oba zespoły mają przed sobą nieco inne cele, to w praktyce dzieli je różnica zaledwie punktu. Jeśli gospodynie wygrają w sobotę, to kosztem Piotrcovii Piotrków Tryb., awansują do najlepszej ósemki. Jest to wystarczająca motywacja, aby dać z siebie wszystko. Niestety, Góralki mają za sobą dwie z rzędu porażki, ale trzeba przyznać, że z mocnymi zespołami - Pogonią Baltica Szczecin i Metraco Zagłębiem Lubin. - Mogło być lepiej, bo mamy za sobą również nieudane mecze z UKS PCM Kościerzyną i Piotrcovią, ale jest jeszcze druga runda. Będziemy walczyć do samego końca - mówi trener Lucyna Zygmunt. Czy Olimpia będzie zatem w stanie utrzeć nosa Akademiczkom? Koszalinianki zajmują miejsce poniżej oczekiwań, a w dodatku przytrafiła im się ostatnio jeszcze gorsza seria - trzech z rzędu przegranych. Fakt, że również z silnymi zespołami, ale Energa miała być jednym z kandydatów do podium. Obie drużyny chcą przełamać złą passę i udanie zakończyć pierwszą rundę.

KPR Jelenia Góra - Pogoń Baltica Szczecin / 21.11, godz. 17.00

Starcie "Dawida z Goliatem", bo inaczej tego pojedynku nazwać nie sposób, zwłaszcza po tym co oba zespoły prezentują w bieżącym sezonie, nie musi być wcale pozbawione emocji. Wręcz przeciwnie, dla gospodyń to ostatnia szansa, żeby nie zakończyć pierwszej fazy rozgrywek z kompromitującym kompletem porażek. Gospodynie mają w swoich szeregach kilka zawodniczek, na które można liczyć, ale to wciąż za mało. KPR nie ma już jednak nic do stracenia. Gdyby udało się sprawić sensację, to odżyłyby na pewno nadzieje, że zły los jeszcze się odwróci. Jednak zdecydowanymi faworytkami tego starcia są szczecinianki, które póki co idą jak burza i jeśli w stolicy Karkonoszy znów wygrają, to zrównają się punktami z prowadzącym MKS-em Selgros Lublin. Pogoń ma wszelkie argumenty, żeby być pewną siebie. - Na pewno nikt się nie położy. Punktów przed meczem nie możemy sobie przypisywać - przestrzega Kamila Szczecina, która w poprzednim meczu zdobyła dla Granatowo-Bordowych aż dziewięć bramek.

Start Elbląg - AZS Łączpol AWFiS Gdańsk / 21.11, godz. 17.30

Drugim zespołem, który także bardzo liczy na wygraną i dogonienie tym samym lublinianek, jest elbląski Start. Podopieczne Andrzeja Niewrzawy są rewelacją rozgrywek, dlatego to im przypisuje się zdecydowanie większe szanse na dwa punkty. W poprzedniej serii Start potwierdził swoją siłę, deklasując w Piotrkowie Trybunalskim tamtejszą Piotrcovię. To znakomity prognostyk przed sobotnią konfrontacją. Co na to rywalki? Beniaminek gra "w kratkę", ale cały czas utrzymuje pewne miejsce w pierwszej ósemce. AZS nie ma wiele do stracenia - oczywiście punkty są na wagę złota, ale jeśli podopiecznym Jerzego Cieplińskiego powinie się noga, chyba nikt nie będzie miał do nich wielkich pretensji. Pytanie tylko, czy taka świadomość pomoże w sprawieniu niespodzianki? Na pewno ciekawie zapowiadają się pojedynki indywidualne, m.in. doświadczonych Joanny Wagi i Karoliny Siódmiak.

#DrużynaMPktZZpkPpkPBramki
1. MKS Zagłębie Lubin 18 54 18 0 0 0 580:388
2. MKS Lublin 18 42 13 1 1 2 518:470
3. KPR Gminy Kobierzyce 18 40 13 0 1 3 532:446
4. MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18 30 10 0 0 8 518:491
5. Eurobud JKS Jarosław 18 27 7 2 2 7 468:466
6. Galiczanka Lwów 18 24 7 1 1 9 485:506
7. EKS Start Elbląg 18 18 6 0 0 12 474:548
8. MKS MOS Gniezno 18 17 5 1 0 12 472:563
9. Młyny Stoisław Koszalin 18 15 4 1 1 12 459:509
10. KPR Ruch Chorzów 18 3 1 0 0 17 458:577
Źródło artykułu: