Beniaminkowie czarnym koniem? Za wcześnie na zachwyty

Beniaminkowie w PGNiG Superlidze zazwyczaj zbierają baty. Tej jesieni sytuacja wygląda inaczej. KPR RC Legionowo zajmuje miejsce w czołówce, punkty zbiera też Gwardia Opole. Na zachwyty jest jednak zbyt wcześnie.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat 46 proc. zespołów awansujących do najwyższej klasy rozgrywkowej już po roku wracało do pierwszej ligi. Beniaminkowie nie zawsze byli jednak chłopcami do bicia. Polskę potrafiły zaskoczyć Stal Mielec, Pogoń Szczecin czy NMC Powen Zabrze. Teraz kibiców zadziwia KPR RC.

Zespół Roberta Lisa po ośmiu kolejkach zajmuje w tabeli czwarte miejsce. Skąd tak dobre wyniki?  To efekt kilku czynników: stabilnej kadry, korzystnego terminarza oraz słabość rywali. Drużyna z Legionowa od dwóch sezonów gra praktycznie w tym samym składzie. Po awansie nie dokonano zbyt wielu roszad, jednak zakontraktowano trzech kluczowych zawodników: Tomislava Stojkovicia, Tomasza Mochockiego oraz Adama Twardo.

KPR RC może także mówić o korzystnym terminarzu. Słabo spisujący się Śląsk nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem, tak samo rozbita kadrowo Stal. Pogrążony w kryzysie Chrobry czy zaliczająca poważny dołek Pogoń także padły ofiarą KPR-u. Dorobek legionowian mógł być jeszcze bardziej okazały, gdyby nie porażka w konfrontacji z Zagłębiem, które zamyka tabelę.

Solidnie od początku rozgrywek prezentuje się także Gwardia. Zespół Rafała Kuptela dopadły jednak kontuzje, co nieco pokrzyżowało im plany. Opolanie przed sezonem dokonali sporych zmian kadrowych i czas powinien działać na ich korzyść.

Gwardia po ośmiu kolejkach plasuje się w tabeli na dziewiątym miejscu, jednak w końcówce pierwszej rundy czekają ją pojedynki z mniej wymagającymi rywalami: Stalą oraz Zagłębiem. Gwardia ma szansę na awans do "ósemki", jednak na więcej zabraknie punktów.

Drużynę z Legionowa czekają jeszcze trzy mecz z MMTS-em Kwidzyn, Górnikiem Zabrze i Azotami Puławy. Zespoły te dysponują większym potencjałem. KPR raczej nie powiększy już dorobku punktowego, a to spowoduje spadek w tabeli, w której panuje spory tłok. Legionowianie po pierwszej rundzie mogą znaleźć się poza najlepszą ósemką, gwarantującą udział w fazie play-off.

Sławomir Bromboszcz

Miejsce beniaminków na koniec sezonu 

Źródło artykułu: