Podopieczni Talanta Dujszebajewa w fazie grupowej najważniejszych europejskich rozgrywek stawią czoła FC Barcelonie Lassa, Vardarowi Skopje, KIF Kolding, MOL-Pickowi Szeged, Rhein-Neckar Löwen, IFK Kristianstad oraz Montpellier Agglomeration HB.
[ad=rectangle]
- Mamy z tymi rywalami rachunki do wyrównania. Barcelonie ulegliśmy kilka tygodni temu w Lidze Mistrzów, dwa lata temu przegraliśmy z Rhein-Neckar Lowen. Kiedyś pokonywały nas też Kolding oraz Montpellier. Vardar oraz Pick z kolei będą chciały się nam zrewanżować za dwie porażki z ostatniego sezonu - nie kryje Servaas w rozmowie ze SportoweFakty.pl.
Holender z losowania jest zadowolony. Prezes mistrzów Polski ma tylko jedną uwagę. - Szkoda, że nie trafiliśmy na zespoły, z którymi nigdy wcześniej nie graliśmy. Z nowych rywali czekają nas tylko mecze z Kristinstad. Dobrze byłoby wylosować Flensburg cz Paris Saint Germain - przyznaje nasz rozmówca.
- Mamy fajną grupę, podobnie jak Wisła. Płocczan czekają zarówno głośne mecze z Veszprem czy PSG, jak i rywalizacja z Celje oraz Besiktasem, które na pewno są w ich zasięgu. Rywalizacja w Lidze Mistrzów będzie fajnym wydarzeniem dla polskiej piłki ręcznej. Czeka nas dużo frajdy przed mistrzostwami Europy - nie ma wątpliwości Servaas.
Cel jego drużyny na przyszły sezon jest jasny. - Zawsze gramy o pierwsze miejsce - podkreśla prezes Vive Tauronu. - Pamiętamy oczywiście o tym, że Barcelona wygrała Ligę Mistrzów, Vardar będzie mocniejszy, a zawsze groźne są też Kolding czy Rhein-Neckar. Nie będzie łatwo. Trzeba być jednak optymistą. Chcemy znów awansować do turnieju Final Four.