Mateusz Kus: Mam nadzieję na dwa zwycięstwa

Azoty Puławy w poniedziałek rozpoczną walkę o pierwszy w historii klubu medal mistrzostw Polski. - Musimy walczyć i nie możemy przegrać sami ze sobą - mówi obrotowy, Mateusz Kus.

Puławianie w półfinale fazy play-off ulegli Orlen Wiśle Płock. Rywalizacja Azotów z Nafciarzami zakończyła się w trzech meczach, choć podopieczni Ryszarda Skutnika wyżej notowanym rywalom postawili trudne warunki.

- W drugim i trzecim meczu powalczyliśmy. Taka sytuacja do ugryzienia Wisły, jak była w tym sezonie, może się jednak już długo nie powtórzyć - mówi Kus na łamach oficjalnej strony internetowej puławskiego klubu.
[ad=rectangle]
O brąz jego zespół zagra z Pogonią Szczecin. - Mam nadzieję, że uda się nam wygrać dwa mecze na wyjeździe i przyjedziemy do Puław to zakończyć. Z tego, co pamiętam, Pogoń u nas nigdy nie zwyciężyła - zauważa obrotowy Azotów.

Co będzie kluczem do sukcesu? - Musimy walczyć i nie możemy przegrać sami ze sobą - podkreśla Kus. - Jeżeli zagramy dobrze w obronie i będziemy wykorzystywać nasze "setki", to powinniśmy wygrać bez problemu.

Źródło: azoty-pulawy.pl

Komentarze (3)
avatar
Raf1
18.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nadzieję możesz mieć:) Ja liczę, że Pogoń wzniesie się na wyżyny i nie wygracie ani razu u nas. A w Puławach niech się dzieje wola nieba:) 
avatar
handball player
15.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak na prawdę wszystko się może zdarzyć w tych meczach, może być 2:0 dla Azotów, może być 0:2 dla Szczecina, a także 1:1 co jest dla mnie bardzo prawdopodobne. Jeśli Azotom uda się wygrać 2 mec Czytaj całość