Kielczanie po raz drugi zagrają w Final Four Ligi Mistrzów i po raz drugi w walce o finał zmierzą się z niezwykle utytułowaną drużyną - FC Barceloną. Przed losowaniem mistrzowie Polski unikali rozmów na temat zespołu, na który chcieliby trafić, dlatego wiadomość o przyszłym rywalu przyjęli ze spokojem.
- Losowanie to czysta loteria, można byłoby mówić, że teoretycznie lepiej byłoby zagrać z kimś innym, ale to nie ma znaczenia, gramy z kim nam jest dane, zrobimy wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do tego spotkania - skomentował Krzysztof Lijewski.
[ad=rectangle]
Patrząc na bilans kieleckiego zespołu ze wszystkimi zespołami, które zagrają w Kolonii, mistrzowie Polski trafili najgorzej, jak tylko się dało. W ostatnich meczach z THW Kiel i MKB Veszprem "żółto-biało-niebiescy" radzili sobie bowiem zdecydowanie lepiej niż z FC Barceloną.
- Obojętnie, z kim mielibyśmy zagrać, ponieważ wszystkie zespoły są bardzo silne. Do Kolonii nie jadą przypadkowe drużyny. Każdy, kto trafił do Final Four, wcześniej był losowany z pierwszego koszyka, więc wszyscy wykonali swój obowiązek w stu procentach - powiedział Lijewski.
FC Barcelona to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn na świecie. Katalończycy aż osiem razy wygrywali Ligę Mistrzów, ostatni raz udało im się w sezonie 2010/2011. W dwóch poprzednich edycjach Champions League Hiszpanie zajęli drugie i trzecie miejsce.
- Jesteśmy drużyną, która jest w stanie pokonać Barcelonę, ale to nie będzie łatwe zadanie. Tam gra wielu światowej klasy zawodników. Każdy z nich ma ogromne doświadczenie reprezentacyjne i klubowe. To będzie bardzo trudny mecz, ale my mamy swoje marzenia i chcemy je spełniać. Szanujemy przeciwnika, ale się go nie boimy - zapowiada kielecki rozgrywający.
Czytaj całość