Mateusz Kus: Sprawa awansu rozegrała się w Puławach

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szczypiorniści Azotów nie zagrają w półfinale Challenge Cup. Swoją przygodę z europejskimi pucharami puławianie zakończyli honorowym zwycięstwem w Lizbonie.

Drużyna Azotów Puławy z bardzo słabej strony zaprezentowała się w pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym, który rozgrywała we własnej hali. Puławianie ulegli Benfice Lizbona aż ośmioma bramkami, co znacznie odsuwało ich szansę na awans do najlepszej czwórki Challenge Cup. [ad=rectangle] Podopieczni Ryszarda Skutnika na wyjeździe rozegrali znacznie lepszy pojedynek. Puławianie nie byli w stanie na parkiecie rywala jednak odrobić tak wysokiej straty bramkowej. Minimalne zwycięstwo oznaczało w efekcie porażkę w dwumeczu, jednakże pozwoliło im godnie pożegnać się z rozgrywkami na arenie europejskiej. - Sprawa awansu rozegrała się w Puławach. Walczyliśmy, robiliśmy co mogliśmy, ale niestety ośmiu bramek nie udało się odrobić. Jednak cieszę się, że przygodę z europejskimi pucharami zakończyliśmy wygraną - stwierdza Mateusz Kus.

Obecnie priorytetami Azotów będzie walka o trofea na krajowym podwórku. Najbliższe plany zespołu z województwa lubelskiego to wywalczenie jak najwyższej pozycji przed przystąpieniem do rundy play-off w PGNiG Superlidze oraz rywalizacja w Final Four Pucharu Polski. - Po zakończeniu występów w Challenge Cup skupimy się na lidze i Pucharze Polski. Teraz to będą nasze cele i będziemy walczyć o jak najwyższe lokaty - zapewnia obrotowy.

Źródło artykułu: