Pogrom przy Wolności - relacja z meczu Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin

Szczypiorniści Górnika Zabrze rozgromili we własnej hali Zagłębie Lubin w sobotnim meczu PGNiG Superligi Mężczyzn. Śląska ekipa od początku była zespołem zdecydowanie od Miedziowych lepszym.

Sobotni pojedynek Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin był czwartym w tym sezonie starciem obu drużyn o stawkę. Premierowe spotkanie miało miejsce jesienią, gdzie na parkietach PGNiG Superligi Mężczyzn gospodarze pokonali faworyzowanego rywala (34:33). Kolejne dwa pojedynki zabrzańsko-lubińskie miały miejsce w 1/4 finału Pucharu Polski, gdzie dwukrotnie górą była za to drużyna z Górnego Śląska (34:33 w Lubinie oraz 32:25 w Zabrzu).

Do rewanżowej ligowej batalii Trójkolorowi przystępowali osłabieni brakiem swojego kapitana Michała Kubisztala. Zmagający się z kontuzją placów były reprezentant Polski mecz oglądał zza ławki rezerwowych.
[ad=rectangle]
Czwarty górniczy pojedynek - pomiędzy drużyną z miasta węgla kamiennego oraz zespołem z miasta słynącego kopalnią miedzi - miał zdecydowanie większe znaczenie dla Górnika, który wciąż bił się o trzecie miejsce w tabeli handballowej elity. Zagłębie z kolei po ostatniej porażce z ekipą z Mielca zachowało jedynie iluzoryczne szanse na awans do play offów.

W konsekwencji lepiej mecz rozpoczęli zabrzanie, którzy szybko, bo już w 7. minucie gry wyszli na trzybramkowe prowadzenie (4:1). Górnikowi w budowie przewagi pomogli Sebastian Kicki, który zaliczył dwie bardzo dobre interwencje oraz Mateusz Kornecki, wychodząc zwycięsko z wojny nerwów przy rzucie karnym.

Lubinianom nie pomógł z kolei Jarosław Paluch, który za faul w obronie, przy potężnym niezadowoleniu trenera Jerzego Szafranca, powędrował na ławkę kar. Podbudowani udanym początkiem gospodarze utrzymywali 3-4 bramkową przewagę i po kwadransie prowadzili pewnie 10:6.

Nie inaczej wyglądał drugi kwadrans pierwszej połowy. Doświadczony zespół z Zabrza nie forsował tempa, stawiając na skuteczną grę w obronie i szybkie kontry. Cały czas wysoką dyspozycję utrzymywał też Kicki, prezentował naprawdę wysoką skuteczność odbitych piłek. W konsekwencji w 25. minucie gry Górnik prowadził już siedmioma bramkami (16:9), w ciągu kolejnych kilkudziesięciu sekund dokładając kolejne trzy trafienia, w przy straconej zaledwie jednej bramce (19:10).

Wysokie prowadzenie - podbudowane kolejną bramką - podopieczni Patrika Liljestranda dowieźli już do końca pierwszej połowy i na przerwę schodzili z dziesięcioma trafieniami zaliczki (22:12).

Pierwsze fragmenty drugiej części spotkania były bardzo wyrównane. Gra toczyła się bramka za bramkę i zabrzanie w 40. minucie spotkania wciąż prowadzili pewnie 26:16. Trudne chwile w lubińskiej drużynie przeżywał wówczas Michał Stankiewicz, który faulowany przy próbie oddania rzutu przez Pawła Niewrzawę ucierpiał do tego stopnia, że pomocy medycznej udzielić musiał mu zespół lekarzy z pogotowia ratunkowego. Chwilę później obrotowy Miedziowych wrócił na ławkę rezerwowych, ale do końca zawodów nie pojawił się już na placu gry.

Ostatni kwadrans meczu Trójkolorowi rozpoczynali już z trzynastoma bramkami zaliczki (30:17). Po okresie słabszej gry Zagłębia w ofensywie, zabrzanie za sprawą szybkich kontrataków wykończonych przez Aleksandra Bushkova i Niewrzawę powiększyli swoją przewagę.

Goście z Lubina do gry usiłowali wrócić na dziesięć minut przed końcem spotkania, wykorzystując chwilowe rozluźnienie w zabrzańskim zespole, ale szczypiorniści Górnika - nawet nie grając z pełną determinacją - nie pozwalali Zagłębiu na zbyt wiele, utrzymując 10-11 bramek przewagi.

Na kolejny w tym meczu zryw miejscowi zdecydowali się w końcówce meczu i z miejsca znalazło to swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników (36:23). Był to kluczowy moment spotkania, bo choć ostatnie fragmenty spotkania były znów bardziej wyrównane, to Górnik zdołał obronić wysoką przewagę i po raz trzeci z rzędu triumfował nad Miedziowymi.
 
Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin 41:28 (22:12)

Górnik: Kicki, Kornecki - Niedośpiał 2, Daćko 4, Orzechowski 3, Gromyko 3, Kuchczyński 1, Jurasik 8, Bednarczyk 2, Bushkov 7, Tatarincew 3, Tomczak 6, Niewrzawa 2, Twardo.
Karne: 3/4
Kary: 12 min.

Zagłębie: Małecki, Shamrylo - Michałów 3, Stankiewicz, Gumiński, Przysiek 4, Kuźdeba 2, Marciniak 2, Macharashvili 3, Szymślik 4, Wolski 2, Paluch, Wiącek, Czuwara 6, Nowakowski 2.
Karne: 3/5
Kary: 10 min.

Kary: Górnik - 12 min (Niedośpiał, Jurasik, Bushkov, Twardo - 2 min, Niewrzawa - 4 min) - Zagłębie - 10 min (Michałów - 2 min, Paluch, Czuwara - 4 min).

Sędziowie: Sebastian Pelc, Jakub Pretzlaf (Rzeszów).

Widzów: 700.

Źródło artykułu: