Mecz KGHM Metraco Zagłębia Lubin i Ruchu Chorzów był typowym meczem walki. Wskazuje na to nie tylko końcowy wynik, ale także to, że dwie czołowe zawodniczki okupiły pojedynek kontuzją. To niewątpliwie wielka strata dla obu zespołów.
[ad=rectangle]
Zawodniczki na parkiecie się nie oszczędzały. Kaja Załęczna zakończyła mecz ze złamaniem nosa z przemieszczeniem, a Marlena Lesik po faulu boleśnie upadła na boisko i złamała rękę. Rozgrywająca w tym sezonie już na pewno nie zagra, co jest sporą stratą dla Niebieskich.
- Spodziewałam się meczu walki. Szkoda dla Ruchu i dla nas, że pojawiły się kontuzje w tej ostatniej kolejce. Kaja i Marlena mają poważne urazy - powiedziała trenerka wicemistrzyń Polski, Bożena Karkut.
- To bardzo zła wiadomość, bo od początku sezonu próbujemy ustawić najważniejszą pozycję, to znaczy środek rozegrania. Kaja z przymusu przeszła i naprawdę przez większość sezonu dobrze się spełniała i wiele pojedynków nam pociągnęła. Cóż mogę powiedzieć, mam nadzieję, że nos się szybko zrośnie
- dodała szkoleniowiec.
PS. A co niby miało byc z DUZEJ litery w tym zdaniu ???
p.s
Nawet życzy powrotu do zdrowia,ale oczywiście z małej litery:(:(:(