Poważne osłabienia Ruchu i Zagłębia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu ostatniej kolejki rundy zasadniczej służby medyczne miały w Lubinie dużo pracy. Dwie zawodniczki doznały poważnych kontuzji i przedwcześnie opuściły plac gry.

Mecz KGHM Metraco Zagłębia Lubin i Ruchu Chorzów był typowym meczem walki. Wskazuje na to nie tylko końcowy wynik, ale także to, że dwie czołowe zawodniczki okupiły pojedynek kontuzją. To niewątpliwie wielka strata dla obu zespołów. [ad=rectangle] Zawodniczki na parkiecie się nie oszczędzały. Kaja Załęczna zakończyła mecz ze złamaniem nosa z przemieszczeniem, a Marlena Lesik po faulu boleśnie upadła na boisko i złamała rękę. Rozgrywająca w tym sezonie już na pewno nie zagra, co jest sporą stratą dla Niebieskich.

- Spodziewałam się meczu walki. Szkoda dla Ruchu i dla nas, że pojawiły się kontuzje w tej ostatniej kolejce. Kaja i Marlena mają poważne urazy - powiedziała trenerka wicemistrzyń Polski, Bożena Karkut.  - To bardzo zła wiadomość, bo od początku sezonu próbujemy ustawić najważniejszą pozycję, to znaczy środek rozegrania. Kaja z przymusu przeszła i naprawdę przez większość sezonu dobrze się spełniała i wiele pojedynków nam pociągnęła. Cóż mogę powiedzieć, mam nadzieję, że nos się szybko zrośnie

- dodała szkoleniowiec.

Źródło artykułu: