Rozgrywki Ligi Mistrzów nabierają wielkiego rozpędu. W fazie pucharowej każda zdobyta bramka przybliża zespoły do upragnionego awansu, a potyczka w rzeczywistości trwa nie sześćdziesiąt, ale sto dwadzieścia minut. Zawodnicy Vive Tauronu Kielce walkę o awans do najlepszej ósemki Europy rozpoczną na boisku rywala - Montpellier Agglomeration HB. Uros Zorman, rozgrywający żółto-biało-niebieskich, doskonale zna francuski zespół, w którym gra aż pięciu jego kolegów z reprezentacji narodowej.
[ad=rectangle]
- Znam tę drużynę bardzo dobrze, w swojej karierze już się z nim spotykałem. Teraz gra tam pięciu moich rodaków, jednak ja zawsze powtarzam, że każdy broni swojego klubu, swoich barw. Tak samo będzie teraz, kolegami będziemy przed i po meczu, ale w trakcie będziemy walczyli po przeciwnych stronach - mówi Zorman.
Francuzi w rundzie grupowej radzili sobie ze zmiennym szczęściem i po dziesięciu spotkaniach uplasowali się na czwartej pozycji. Szczypiorniści mistrza Polski na każdym kroku podkreślają jednak klasę swojego rywala.
Grają bardzo szybko, są agresywni w obronie. Może nie mają zbyt wysokich zawodników, ale za to doskonale czują rytm i potrafią grać na zwodzie - Zorman punktuje mocne strony francuskiej ekipy.
Kielczanie dzięki zwycięstwu w grupie są w bardzo dobrej sytuacji, bowiem rewanż zagrają we własnej hali, przy wsparciu swoich fanów. Do Montpellier pojechali jednak z jasnym zamiarem - by wywalczyć zwycięstwo i zbudować przewagę przed drugim pojedynkiem. Nie będzie to łatwe, ale zawodnicy z regionu świętokrzyskiego wiedzą, na czym muszą się skupić.
- Musimy być skoncentrowani w ataku i nie możemy pozwolić im przeprowadzać szybkich kontrataków, bo to ich wielka siła. W obronie potrafią grać nawet 3-2-1, ale nie wykluczamy, że mogą nas też czymś zaskoczyć. Starają się grać szybko, wznawiają grę od razu po stracie bramki, chcą jak najszybciej zdobywać gole. Mają dobrych skrzydłowych, czyli Gajicia i Gigou. Jeżeli będziemy skoncentrowani i nie damy im grać z kontr, to zyskamy przewagę. Jeśli dobrze postawimy naszą obronę, to oni mogę mieć spore problemy. Obrona i koncentracja do klucze do sukcesu - mówi playmaker.
Żółto-biało-niebiescy nie mogą się doczekać meczu we Francji i podchodzą do niego z optymistycznym nastawieniem. - Czekamy na mecz i chcemy zagrać najlepiej, jak potrafimy. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Montpellier zajmuje teraz pierwsze miejsce w tabeli ligi francuskiej i ma wielkie szanse by zostać mistrzem, więc to o czymś świadczy. Musimy mieć do nich duży respekt i mam nadzieję, że mecz z nami to nie będzie ich najlepsze spotkanie w tym sezonie - kończy Zorman.