Fajerwerków nie było - relacja z meczu KSSPR Końskie - AZS UZ Zielona Góra

Po niezbyt porywającym pojedynku KSSPR Końskie pokonał na własnym parkiecie AZS UZ Zielona Góra 28:23 prowadząc do przerwy 12:10.

Mecz KSSPR Końskie - AZS UZ Zielona Góra odbył się. Wygrali gospodarze. Na tym można by było poprzestać i zakończyć relację. - Liga Mistrzów to to nie była - tego typu pomeczowe komentarze docierały z trybun i trudno się z nimi nie zgodzić. Gospodarze zagrali bodaj najsłabszy mecz w tym sezonie, przynajmniej przed własną publicznością. Szczególnie w pierwszej odsłonie, bo po zmianie stron wyglądało to o niebo lepiej.
[ad=rectangle]
W pierwszej połowie akademicy z Zielonej Góry dotrzymywali kroku wiceliderowi. Goście wykorzystali niemal bezbłędnie słabość miejscowych oraz przewagę fizyczną. Bombardowali bramkę KSSPR-u rzutami z drugiej linii lub z koła i w tej części gry niemal wszystko trafiało do koneckiej siatki.

Gospodarze z kolei popełnili masę prostych błędów, nie potrafili wykorzystać czterech sytuacji sam na sam z bramkarzem akademików. W 27. minucie przyjezdni wyszli nawet na jednobramkowe prowadzenie. Zapachniało sensacją. Ostatnie słowo w tej części gry należało jednak do konecczan, którzy zeszli na przerwę z dwubramkową zaliczką.

Druga połowa przyniosła ożywienie w szeregach miejscowych. Akademicy już nie mieli tyle miejsca do konstruowania akcji w ataku. To wygenerowało kilka kontrataków i w 43. minucie po trafieniu Ernesta Pilarskiego było już 20:15 dla KSSPR-u. Najwyższą przewagę pierwszoligowiec z województwa świętokrzyskiego osiągnął w 56. minucie (26:19) po bramce autorstwa Bartosza Sękowskiego.

Grający ambitnie do końca goście zniwelowali różnicę do pięciu trafień. Wynik spotkania ustalił rzutem z linii siedmiu metrów najskuteczniejszy gracz meczu, zdobywca 9. bramek, Bogumił Buchwald. Wicelider, który nadal gra bez kilku kontuzjowanych, podstawowych zawodników osiągnął cel - komplet punktów.

KSSPR Końskie - AZS UZ Zielona Góra 28:23 (12:10)

KSSPR: Witkowski, Wnuk - Matyjasik 8/2, Pilarski 6, Sękowski 5, Bodasiński 3/2, Rurarz 2, Maleszak 2, Napierała 2/1, Mastalerz, Krupa, Słonicki, Szczepanik, Krzywkowski.
Karne: 5/6.
Kary: 6 minut (Sękowski - 4 min., Maleszak - 2 min.).

AZS UZ: Kwiatkowski, Długosz - Buchwald 9/1, Góral 3, Pedryc 2, Kociszewski 2/1, Nieradko 2/2, Zieniewicz 1, Książkiewicz 1, Cenin 1, Karp 1, Matuszak 1, Jaśkowski, Szarłowicz,
Karne: 4/4.
Kary: 4 minuty (Książkiewicz i Matuszak - po 2 min.).

Sędziowali: Joanna Brehmer (Mikołów) i Bartosz Leszczyński (Płock).
Widzów: 400.

Komentarze (1)
avatar
fff
7.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś w tym Zielonogórskim zespole jednak drzemie ambitnego. To nie jest drugi Lublin. Na swoim terenie zachodzą za skórę niemal każdemu, a dokładają do tego przyzwoite wyniki na wyjazdach. Żeby Czytaj całość