Nielba Wągrowiec na krawędzi. "Czujemy, że to już koniec"

Zmierzch piłki ręcznej w Wągrowcu zbliża się wielkimi krokami. - Sytuacja na dzień dzisiejszy jest tragiczna - przyznaje trener, Zbigniew Markuszewski.

O poważnych problemach Nielby pisaliśmy już kilka dni temu. Klub, mimo wcześniejszych zapewnień, stracił przychylność burmistrza Krzysztofa Poszwy, a w budżecie pojawiła się dziura będąca efektem zmniejszenia miejskich dotacji. Z pełnienia swoich funkcji zrezygnowali ponadto wiceprezesi, Andrzej Reis i Zbigniew Stanisławski.
[ad=rectangle]
- Nastroje w zespole nie są najlepsze. Wiemy, ze to już jest koniec - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Zbigniew Markuszewski. - Burmistrz nie chce nam pomóc. Nie widzi celowości utrzymania naszego zespołu dla promocji Wągrowca w Polsce. Ten sezon nie jest wprawdzie zbyt efektywny, ale na jego starcie wszyscy zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Liczyliśmy się z tym, że możemy spaść z ligi, ale po roku chcielibyśmy wówczas do niej powrócić i pozostać w elicie na dłużej.

Nielbiści po czternastu kolejkach zajmują w tabeli ostatnią lokatę. - Wiemy, że trudno będzie nam o kolejne zwycięstwa. Zawodnicy świetnie pracują, to prawdziwi profesjonaliści, ale trudno im uciec od problemów materialnych - podkreśla doświadczony szkoleniowiec.

Zimą, z powodu kłopotów finansowych, zespół opuścili Mateusz Przybylski i Paweł Gregor. Niewykluczone, że jeszcze przed końcem sezonu z klubem rozstaną się kolejni gracze. - Na dzień dzisiejszy sytuacja jest tragiczna. Chciałbym powiedzieć na sto procent, że ukończymy rozgrywki w obecnym składzie, ale nie mogę tego obiecać. Jeżeli nic się nie zmieni, to zawodnicy będą zmuszeni do szukania nowych miejsc pracy - mówi Markuszewski.

Co Nielbę czeka dalej? - Mam nadzieję, że ten zespół będzie mógł występować przynajmniej w pierwszej lidze - podsumowuje nasz rozmówca. - W tym momencie w Wągrowcu zaczyna się debata lokalnej społeczności na ten temat. Rozmowy będą trwały i może coś z tego wyniknie... Byłoby szkoda, gdyby tak duża tradycja piłki ręcznej w tym małym mieście nie została utrzymana. Trudno jednak powiedzieć, jak to wszystko się zakończy.

Źródło artykułu: