W pierwszym wtorkowym spotkaniu zagają ze sobą reprezentacje Chile oraz Algierii. Oba zespoły podczas tych mistrzostw potrafiły nawiązać walkę z kilkoma rywalami, jednak za każdym razem ich mecze kończyły się porażkami.
[ad=rectangle]
Chilijczycy, którzy dotychczas na mistrzostwach świata zajmowali 22. i 23. miejsce w poniedziałek przegrali z Iranem. W tym meczu niezwykłą formę potwierdził Rodrigo Salinas, który zdobył aż 18 bramek i aktualnie w swoim dorobku ma ich już 41! Dla Algierii, która dotychczas była jedną z najlepszych reprezentacji spoza Europy, porażka z Arabią Saudyjską była dużą niespodzianką i teraz Afrykanom pozostaje walka o honor.
O 23. miejsce: Chile - Algieria / 27.01 godz. 11:00
W meczu o 21. miejsce zagrają ze sobą absolutny debiutant na mistrzostwach świata - Iran oraz Arabia Saudyjska, która po tym, jak wysoko przegrała wszystkie spotkania w fazie grupowej, nieoczekiwanie pokonała Algierię.
Obie azjatyckie drużyny były uważane za outsiderów na tych mistrzostwach, więc po poniedziałkowych wygranych, zwycięzca wtorkowego meczu będzie mógł uznać wynik w katarskim czempionacie za sukces.
O 21. miejsce: Iran - Arabia Saudyjska / 27.01 godz. 13:00
W przedostatnim meczu President's Cup zagra drużyna, dla której te mistrzostwa układają się wyjątkowo źle. Rosjanie byli blisko awansu do 1/8 finału. Z trzema ćwierćfinalistami - w tym z Polską - przegrywali minimalnie, jednak ostatecznie zajęli piąte miejsce w grupie po porażce z Argentyną. W meczu z Czechami na boisko nie wyszli Konstantin Igropulo, Timur Dibirov i Sergei Gorbok, a Rosja przegrała 30:32.
Rywalem Sbornej w walce o 19. miejsce będzie reprezentacja Bośni i Hercegowiny. Ten bałkański kraj po rozpadzie Jugosławii jeszcze nigdy nie występował w żadnej wielkiej imprezie. W poniedziałek Bośniacy przegrali z Białorusią 29:37.
O 19. miejsce: Bośnia i Hercegowina - Rosja / 27.01 godz. 15:00
W finałowym spotkaniu President's Cup zagrają ze sobą reprezentacje Białorusi i Czech. Po zajęciu piątych miejsc w swoich grupach, zespoły te wygrały w I rundzie President's Cup i na pocieszenie mają szansę uplasować się na siedemnastym miejscu na mistrzostwach świata.
Białorusini mieli łatwiejsze zadanie, jednak styl w jakim pokonali Bośnię i Hercegowinę może budzić podziw. Wygrali 37:29, a dziewięć bramek zdobył Siarhei Rutenka. Czesi, którzy już pod koniec fazy grupowej pokazali się za bardzo dobrej strony gromiąc Islandię i Algierę wygrali z Rosją. Czkawką odbija im się grupowa porażka z Egiptem.