Wojciech Zydroń: Rojewski mnie nie przekonuje

Po niesamowitej końcówce ważne zwycięstwo odnieśli reprezentanci Polski. Ich marzeniem było trafić na Szwecję. Zagrali i zrobili swoje. - Poziom meczu nie był rewelacyjny - przyznał Zyga.

Wielkie emocje przysporzyli nam szczypiorniści. Polacy, jak uczy historia, są bohaterami horrorów z happy endem. Nie inaczej było w tak ważnym spotkaniu jak w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. - Emocje były niesamowite, ale sam mecz nie stał na jakimś rewelacyjnym poziomie tak ze strony jednej, jak i drugiej drużyny. Zagraliśmy bardzo dobre zawody w obronie i w bramce mieliśmy Szmala. To jest nasz "mistrz obrony narodowej". W kilku ważnych sytuacjach był po prostu niesamowity - zauważył obserwujący mecz Wojciech Zydroń.
[ad=rectangle]
Nasz rozmówca bardzo dużo uwagi poświęcił samej końcówce zawodów. Tę Polacy rzeczywiście rozegrali niemalże genialnie. - Ważne też było to, że w końcówce tego meczu potrafiliśmy zwolnić tempo gry i przygotować akcję. Wcześniejsze nasze rozegrania były rwane, po prostu za szybkie, ze zbyt małą ilością podań. Pod koniec grali zaś do pewnej piłki. To było, moim zdaniem, głównym kluczem do odniesienia tego zwycięstwa - przyznał "Zyga".

Słabe zawody w ataku pozycyjnym rozegrał po raz kolejny Andrzej Rojewski. Gdyby nie fakt, że w końcówce spotkania złapał jedną z najważniejszych piłek, jego ocena byłaby bardzo niska. Surowo występ "Rojka" ocenił skrzydłowy Gaz-System Pogoni Szczecin. - Ten chłopak zagrał jak dla mnie słabe zawody. Należy od niego wymagać, by grając przez cały mecz wykonał więcej niż jedną dobrą akcję. W obronie też to nie jest wirtuoz gry. Z tyłu zagrał jednak poprawnie. Jak na razie na plus zapisał jeden mecz, w którym rzucił 6 bramek i miał 3 asysty, ale z kolei zanotował kilka niecelnych rzutów i strat. Jakoś nie przekonuje mnie ten zawodnik. Nie jestem jego fanem - ocenił Zydroń.

Rojewski nie zaliczy turnieju do przesadnie udanych
Rojewski nie zaliczy turnieju do przesadnie udanych

Nie chciał się przy tym wypowiedzieć, kogo widziałby na prawej stronie. - Trudno tak na szybko powiedzieć. Od tego są trenerzy kadry. Oni mają swoich skautów, informatorów, więc niech się tym zajmują i analizują. Uważam jednak, że więcej czasu mógł otrzymać Michał Szyba - dodał.

Przypomniał na koniec to, z czego nasza reprezentacja jest doskonale znana. - Jedna najważniejsza rzecz, wygraliśmy tym, czym na poprzednich mistrzostwach, na których zdobywaliśmy medale, czyli wielkim sercem, wolą walki i zaangażowaniem. Zagraliśmy chyba najlepszy mecz w obronie na tym turnieju - podsumował doświadczony skrzydłowy.

Źródło artykułu: