Polki na europejskim czempionacie wygrały jak dotąd tylko jeden mecz. Biało-czerwone w ostatnim spotkaniu rundy grupowej pokonały Rosję. Starciem z Rumunią nasz zespół kończy swój udział w turnieju. Stawką środowego spotkania będzie jedenaste miejsce w ME i rozstawienie w eliminacjach mistrzostw świata.
[ad=rectangle]
Rumunki to groźny przeciwnik. - To doświadczone zawodniczki, zespół jest kompletny. Ich mózgiem jest Neagu. To bardzo dobra zawodniczka, stwarzająca pozycje rzutowe dla dziewczyn z drużyny. Myślę, że naszym głównym założeniem będzie uniemożliwienie jej rozgrywania piłki - wyjaśnia na łamach oficjalnej strony internetowej ZPRP Wojtas.
Polki dwa dni wcześniej nieznacznie uległy Norweżkom. Nasz zespół sukces w starciu z wyżej notowanym rywalem miał na wyciągnięcie ręki. - No właśnie. Brakuje tylko ostatniego słowa. Ostatniego dołożenia, żeby ten mecz wygrać - przyznaje nasza zawodniczka. - Musimy zrobić krok do przodu. Nawiązujemy równorzędną walkę, ale nic z tego nie mamy. Piłka ręczna jest meczem błędów. Kto popełni ich mniej, kto jest bardziej skuteczny, ten wygra spotkanie.
Źródło: ZPRP