Trener Szafraniec po sromotnej porażce: Czas na wyciągnięcie konsekwencji

Szkoleniowiec Jerzy Szafraniec nie ma powodów do dumy po wtorkowym meczu z Vive Tauronem Kielce, gdyż pojedynek zakończył się pogromem. I to w dodatku przed własną publicznością.

Drużyna mistrzów Polski przyjechała na Dolny Śląsk jako niekwestionowany faworyt i rozgromiła w jedenastej kolejce podopiecznych szkoleniowca Jerzego Szafrańca. Nie minął nawet kwadrans, a Vive Tauron Kielce już zdominowało lubiński parkiet. 
[ad=rectangle]
Nikt do zawodników MKS Zagłębia Lubin o przegraną pretensji mieć nie może, ale o poniesienie tak sromotnej porażki przed własną publicznością już tak. Kielecka siódemka urządziła sobie na terenie Miedziowych prawdziwy festiwal strzelecki, ocierając się o granicę pięćdziesięciu rzuconych bramek. Nie najlepiej świadczy to o grze w obronie zawodników lubińskiego klubu. To właśnie defensywa lubinian prezentuje się w PGNiG Superlidze Mężczyzn jak dotąd najgorzej.

[i]

- Nie da się ukryć, że tak, aczkolwiek wiele zależy jak do tego podchodzą zawodnicy. Kiedy nie utrudnia się na boisku przeciwnikom zdobywania bramek, trudno mówić, że ja coś tutaj zmienię. Oczywiście mogę wpływać na zawodników, ale myślę, iż nie tędy droga. O wielu zachowaniach w defensywie oni wiedzą, ale po prostu muszą zacząć to realizować[/i] - przyznał trener Jerzy Szafraniec.

- Vive Tauron Kielce to jeden z najlepszych klubów w Europie i nie ma co do tego wątpliwości. Wykorzystał wszystkie nasze mankamenty, chętnie angażując się w każdą akcję, stąd taka liczba bramek. Mogliśmy stracić ich pięćdziesiąt, ale chyba jakaś opaczność czuwała nad drużyną. Czeka nas wyciągnięcie wniosków z tego pojedynku, aby w meczu derbowym się zrehabilitować - dodał szkoleniowiec.

Trener Szafraniec stwierdził, że jego drużyna przegrała ten mecz w głowach. - Trudno się rozwodzić na temat tego spotkania. Jednostronne widowisko, byliśmy chyba za słabi nawet na partnera treningowego. Na niektórych twarzach w mojej drużynie widziałem, że rywal ich przeraża, bądź jest poza zasięgiem ich wyobraźni, ale to nie znaczy, że zawodnicy grający w superlidze mają się tak zachowywać. Czeka nas na pewno głębsza analiza tego meczu i wyciągnięcie konsekwencji - powiedział doświadczony trener MKS Zagłębia Lubin.

Komentarze (5)
Marco Polo
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawodowcy czy amatorzy ? Jeśli zawodnicy uważają sie za profesjonalistów , to obliguje do gry i walki na każdym metrze parkietu i za taką grę powinni być wynagradzani.
Jeśli grają jak amator
Czytaj całość
avatar
Czar
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szanse były nie były, ale taki mecz przed własną publicznością też zobowiązuje. Poza tym, powinni grać na luzie z chęcią do gry - nie byli faworytami, to Vive miało większe ciśnienie - każdy wy Czytaj całość
pz0
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W sumie to zawodnicy mieli rację. Po cholerę wypruwać sobie żyły przeciwko Kielcom? Choćby padli na ryj to i tak szans na zapunktowanie praktycznie nie było.