Początek spotkania to zacięta wymiana ciosów. Nic dziwnego, ponieważ nieobliczalny KPR Jelenia Góra jest w dobrej formie i dzielnie trzyma się w środku stawki, a Piotrcovia w każdym meczu szuka punktów potrzebnych drużynie jak powietrze. Z czasem zaczęła się uwidaczniać przewaga gospodyń meczu, które po dwóch szybkich kontrach zakończonych przez Mariolę Wiertelak uciekły piotrkowiankom w jedenastej minucie na trzy oczka.
[ad=rectangle]
W piętnastej minucie ładnym rzutem z dystansu Martynę Kozłowską pokonała dobrze dysponowana Stefka Agova. Wydawało się, że przebieg meczu ponownie może się wyrównać, gdyż rozgrywająca przyjezdnych zniwelowała straty do jednego oczka, ale następny fragment gry należał już do jeleniogórzanek. W ofensywie niezmiennie brylowała Małgorzata Buklarewicz, a w kontratakach wcześniej wspomniana Wiertelak. Po udanych akcjach miejscowych przewaga wzrosła do pięciu bramek.
Pięć minut przed końcem pierwszej odsłony spotkania Piotrcovia rozpoczęła pościg za wynikiem, zdobywając cztery bramki z rzędu. Tuż po przerwie, do długo wyczekiwanego przez piotrkowianki wyrównania, doprowadziła Aleksandra Kucharska. Radość z remisu nie trwała długo, ponieważ KPR niebawem odskoczył przyjezdnym na trzy oczka.
Wynik w Jeleniej Górze "falował", bo kwadrans przed końcem drużyna szkoleniowca Sławomira Kamińskiego miała jeszcze szansę na korzystne zakończenie pojedynku. Do remisu doprowadziła Agnieszka Jałoszewska, ale kolejne bramki padły łupem gospodyń. W 54. minucie spotkania Małgorzata Mączka pokonała Darię Opelt, zwiększając dystans do czterech oczek. Piotrcovia po tym ciosie się już nie podniosła i po raz kolejny opuszczała halę w ponurych nastrojach.
KPR Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 33:27 (14:13)
KPR: Kozłowska, Janik, Ścigała - Wiertelak 6, Grobelska 3, M. Mączka 3, Tomczyk, Buklarewicz 8, Jasińska, Oreszczuk, Winiarska, Dąbrowska 7, Bader 2, Michalak 4.
Piotrcovia: Skura, Opelt - Rol 1, Sobińska 1, Kucharska 5, Agova 12, Jałoszewska 4, Nowak 4, Cieślak.
Sędziowie: Marciniak-Rędziszewski