- To spotkanie może ułożyć się po naszej myśli. Niemniej jednak zdecydowanym faworytem będzie MKS. Parkiet wszystko weryfikuje, ale mówię to jednak bez żadnych buńczucznych zapowiedzi. Na pewno będziemy walczyć - zapowiadał jeszcze przed spotkaniem w Arenie Szczecin trener SPR Pogoni Baltica Adrian Struzik. Atmosfery wokół tej konfrontacji nie zamierzali podgrzewać również działacze z Lublina, którzy zdawali sobie sprawę z maratonu meczowego, jaki przechodzą ich podopieczne. Przypomnijmy, że MKS Selgros w sobotę podejmował Larvik HK w ramach rozgrywek LM.
[ad=rectangle]
Dość nerwowo rozpoczęły ostatnie spotkanie 8. kolejki PGNiG Superligi obie siódemki. Jako pierwsze bramkę uzyskały gospodynie, a autorką premierowego trafienia została Monika Głowińska. Co ciekawe, dość spory problem z otworzeniem swojego dorobku strzeleckiego miały mistrzynie Polski. Niemoc przełamała dopiero Marta Gęga, która w swoim stylu zaliczyła trafienie z drugiej linii. Im dłużej trwały te zawody, tym stawały się one... bardziej wyrównane. Na to przynajmniej wskazywał wynik oraz liczba popełnianych błędów w ataku pozycyjnym (5:6 w 15. min.).
To zaś, że mecz obfitował w pomyłki i niewykorzystane sytuacje po raz kolejny udowodniła licznie zgromadzonym w Arenie Szczecin kibicom przestrzelona kontra Agnieszki Koceli w sytuacji sam na sam z Sołomiją Sziwierską w 17. minucie. Długi impas strzelecki przełamała w końcu Agata Cebula doprowadzając do stanu 6:6. Bardzo niezadowolona grą swoich podopiecznych Sabina Włodek postanowiła poprosić o minutową przerwę. Kilka cennych uwag miało przywrócić równowagę w jej zespole. Początkowo jednak nic na to nie wskazywało, co bezwzględnie wykorzystywały miejscowe (7:6, 8:7). Końcowe minuty pierwszej połowy to już typowa gra bramka za bramkę. Swoje możliwości rzutowe dwukrotnie pokazała w tym czasie Brazylijka Patrícia Diane de Jesus. Na przerwę obie drużyny zeszły przy stanie 11:12, co zapowiadało sporo emocji.
Po zmianie stron jeszcze przez 44 sekundy (po karze dla Gęgi) mogły grać szczecinianki. Te atut udało się wykorzystać "Monzy", która całkowicie zmyliła obronę MKS-u Selgros dając swojej drużynie kolejny remis po 12. Nie wiodło się w początkowej fazie zawodniczkom z Lublina. Po raz kolejny dość długo nie mogły trafić do bramki "Salomy". Skuteczność zatraciła chociażby de Jesus. Tymczasem dwuminutowa kara dla Alesii Mihdaliovej sprawiła, że aż cztery "oczka" z rzędu straciły przyjezdne i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 17:13 (39. min.). Reakcja trener Włodek była wręcz natychmiastowa. Piłka w dalszym ciągu nie chciała jednak wpaść lubliniankom do siatki obijając się to o słupki, to o poprzeczkę. Czyżby to miał być kluczowy fragment zawodów?
W 45. minucie dosłownie chwilę odpoczynku dostała od trenera Struzika zdobywczyni już 6 goli Agata Cebula. W jej miejsce wprowadzona została Aleksandra Zimny. Tymczasem w bramce coraz lepiej zaczęła się spisywać Ekaterina Dzhukeva, która w spotkaniu Ligi Mistrzów grała niezwykle skutecznie. 8 minut bez bramki zaowocowało tym, że lublinianki najpierw złapały kontakt (19:18 w 49. min.), doprowadziły do wyrównania po 19, a za chwilę wyszły nawet na jednobramkowe prowadzenie. Niemoc, czasem na żądanie postanowił przerwać trener gospodyń, kierując do swoich zawodniczek kilka ważnych uwag. Tuż po nim trafiła Katarzyna Duran i emocje rozgorzały właściwie na nowo. Co ciekawe, oba zespoły w pewnym momencie rzucały po dwie bramki z rzędu. Najpierw zrobiła to miejscowa Pogoń Baltica (22:20 w 53. min.), a potem ten wyczyn powtórzył MKS (22:22).
Na trzy minuty przed końcową syreną minimalną przewagę posiadały granatowo-bordowe (23:22), ale kolejnej akcji bramkowej nie wykorzystały. Zemściło się to golem obrotowej Drabik. Na 32 sekundy był remis po 23. O czas poprosiła wówczas Włodek, która zamierzała ustawić ostatnią akcję meczu dającą jej drużynie dwa ważne punkty. Dobra gra gospodyń w obronie sprawiała, że kończył się czas na rozegranie tej akcji. Kiedy zaś do końca pozostały już tylko sekundy, na rzut rozpaczy zdecydowała się Gęga. Została jednak przyblokowana i remis stał się faktem.
SPR Pogoń Baltica Szczecin - MKS Selgros Lublin 23:23 (11:12)
Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Stachowska 3, Cebula 6/2, Głowińska 3, Królikowska 3, Zimny 1/1, Zawistowska, Yashchuk, Duran 7.
Karne: 3/5
Kary: 2 min.
MKS Selgros: Dzhukeva - Quintino, Małek 1/1, Kocela 5, Rola 1, Gęga 5/1, de Jesus 2, Repelewska, Kozimur 2, Drabik 6, Mihdaliova, Skrzyniarz 1, Szarawaga.
Karne: 2/3
Kary: 4 min.
Kary: Pogoń Baltica - 2 min. (Cebula - 2 min.); MKS Selgros - 4 min. (Gęga, Mihdaliova - 2 min.)
Sędziowie: Kaszubski, Wojdyr (obaj z Gdańska).
Delegat ZPRP: Piotr Brenk.
Widzów: 1500