Siedem ligowych triumfów i cztery zwycięstwa w Lidze Mistrzów - tak wygląda dotychczasowy bilans Vive Tauronu Kielce po dwóch miesiącach rywalizacji w nowym sezonie. Kielczanie w pełni wykonali tym samym postawione przed nimi na ten okres zadanie. Początkowo jednak ich forma pozostawiała wiele do życzenia.
[ad=rectangle]
Mistrzowie kraju w rozgrywki PGNiG Superligi wchodzili dość powoli, w pierwszych meczach sezonu nie rozgrywając porywających zawodów. Kielczanie wygrywali, kibice wiele uwag mieli jednak do stylu gry ekipy trenera Talanta Dujszebajewa. Prowadzący obecnie treningi pozostałych w Kielcach zawodników Tomasz Strząbała przyznaje jednak, że wszystko przebiegało jednak według nakreślonego wcześniej planu.
- Późno zaczęliśmy przygotowania, dlatego że chcieliśmy dać zawodnikom więcej czasu na odpoczynek w czasie wakacji. Poza tym wiedzieliśmy, że we wstępnej fazie rozgrywek będąc nawet w średniej formie możemy sobie poradzić w meczach ligowych. Pierwsze mecze rozgrywaliśmy więc będąc jeszcze w okresie przygotowań - dużo było zajęć na siłowni, sporo biegania, a treningów taktycznych zdecydowanie mniej - wyjaśnia II trener Vive.
Wraz ze startem rozgrywek Ligi Mistrzów wspomniane wcześniej przez asystenta Dujszbeajewa proporcje uległy zmianie. - Dla nas priorytetem były rozgrywki Ligi Mistrzów i pod kątem tego ustalane było wszystko. W momencie gdy zaczęliśmy rozgrywać po trzy mecze w ciągu siedmiu dni zaczęliśmy stosować inny system - obserwowaliśmy przeciwników, mieliśmy analizę wideo i pod tym kątem przygotowywaliśmy się do konkretnych meczów - dodaje Strząbała.
Ustalony schemat pracy zdał egzamin. Vive w rozgrywkach ligowych nie miało sobie równych, na europejskich parkietach od samego początku liderowało zaś swej grupie Ligi Mistrzów. Teraz dla kieleckiego zespołu najważniejsze będą trzy pierwsze tygodnie po reprezentacyjnej przerwie. W tym czasie mistrzów kraju czeka bowiem starcie z Orlen Wisłą Płock na krajowym podwórku oraz dwumecz z AaB Aalborg Handbold w Lidze Mistrzów. Triumfy w tych spotkaniach poważnie przybliżą kielczan do zapewnienia sobie 1. miejsca tak w rozgrywkach ligowych, jak i w fazie grupowej Champions League.
- Za nami dobry czas i dobry okres, pora jednak na kolejne wyzwania. Dotychczasowe wyniki tak w naszej lidze, jak i Lidze Mistrzów sprawiły, że zwycięstwa w tych meczach przybliżą nas do wygrania rywalizacji. O to będziemy walczyć - kończy Strząbała.
Ze względu na reprezentacyjną przerwę w Kielcach trenuje obecnie jedynie pięciu zawodników. W pełnym składzie mistrzowie kraju spotkają się ponownie 3 listopada. Wówczas też rozpoczną przygotowania do meczu z Orlen Wisłą Płock.
Iskra może nie gra jakoś mega efektownie, ale wygrywa i zdobywa punkty, a to przeciez liczy się najbardziej.