Wicemistrzowie Polski w starciu z Alingsas HK pokazali się z dobrej strony. Wiślacy szybko objęli kilkubramkowe prowadzenie i w dalszej części meczu kontrolowali sytuację na parkiecie. Gospodarze z tonu spuścili dopiero po przerwie, nie przeszkodziło im to jednak w odniesieniu zasłużonego zwycięstwa.
[ad=rectangle]
- Jestem zadowolony z naszej postawy, szczególnie z naszych powrotów do obrony w pierwszej połowie - przyznaje, cytowany przez oficjalną stronę internetową Nafciarzy, trener Cadenas. - Wiedzieliśmy, że goście potrafią grać z kontrataków. Pokazali to w meczach z KIF, Flensburgiem czy Barceloną. W pierwszej części spotkania nie mieli tak łatwo. Ich gra wyglądała inaczej, niż w poprzednich meczach.
Goście zęby pokazali dopiero po przerwie. - Druga połowa nie była w naszym wykonaniu najlepsza. Pozwoliliśmy przeciwnikowi rozwinąć skrzydła. Na szczęście w odpowiednim momencie się pozbieraliśmy i zdołaliśmy przechylić szalę zwycięstwa na nasza korzyść - kończy Hiszpan.
Źrodło: sprwislaplock.pl