Nafciarze przeciwko Alingsas chcą uniknąć błędów z poprzednich gier

Po półtoratygodniowej przerwie w występach szczypiorniści Orlen Wisły Płock powracają na parkiety. Przeciwko Alingsas HK Nafciarze będą chcieli uniknąć błędów z wcześniejszych gier Ligi Mistrzów.

Wicemistrzowie Polski ostatni mecz rozegrali 8 października, na parkiecie SG Flensburga-Handewitt rywalizując wówczas w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zaplanowane na miniony weekend spotkanie płockiej drużyny z Górnikiem Zabrze w rozgrywkach Superligi zostało przeniesiony na późniejszy termin, a kolejne ligowy mecz z Wybrzeżem Gdańsk odbędzie się dopiero w środę, 22 października. Nafciarze mieli więc kilkanaście dni na spokojnie przygotowanie się do starcia z Alingsas HK.
[ad=rectangle]

Jak zapewnia na łamach oficjalnej strony klubowej trener Manolo Cadenas, jego zespół odpowiednio wykorzystał ten czas i w niedzielnym spotkaniu z mistrzem Szwecji będzie chciał uniknąć błędów z wcześniejszych gier Ligi Mistrzów.

- Ostatnie trzy spotkania dały nam wiele cennego materiału do analizy. Pozwoliły nam zdefiniować nasze słabe i mocne strony. Pracujemy, aby te pierwsze wyeliminować, a te drugie ulepszać. Mam nadzieję, że pierwsze efekty zobaczymy już w niedzielę - stwierdza Cadenas.

Nafciarze do niedzielnego spotkania przystąpią w niemal najsilniejszym składzie. Jedynym nieobecnym będzie Mariusz Jurkiewicz. Początek meczu o godz. 15:30.

Źródło: sprwislaplock.pl

Źródło artykułu: