Michał Przybylski: Nikt nie powiedział, że z Olimpem Grodków będzie łatwo

W sobotę KSSPR Końskie pokonał na własnym parkiecie UKS Olimp Grodków 25:22. Konecczanie prowadzili przez całe spotkanie, ale na własne życzenie zafundowali sobie emocjonującą końcówkę.

Od 5. minuty meczu KSSPR Końskie - UKS Olimp Grodków gospodarze tego pojedynku rozpoczęli stopniową budowę przewagi nad rywalami. - Przez większą część spotkania wynik oscylował wokół 5-bramkowej przewagi mojego zespołu. Z bardzo dobrej strony zaprezentowali się obaj bramkarze. Zarówno Patryk Wnuk, jak i Przemysław Witkowski osiągnęli blisko 50-procentową skuteczność. Przy takiej skuteczności bramkarzy ciężko jest przegrać mecz - mówi Michał Przybylski, trener konecczan.

[ad=rectangle]  
W 55. minucie jego podopieczni prowadzili już 25:19. - W końcówce mieliśmy trochę nerwów na własne życzenie. Młodzi gracze nie unieśli ciężaru gry, ale taką mamy drużynę, młodość ma swoje prawa, młodzi muszą się ograć. Ponadto nikt nie powiedział, że z Olimpem będzie łatwo. Grodkowianie bowiem prezentują się obecnie o wiele lepiej niż w poprzednim sezonie. Oczywiście cieszy komplet punktów. W sumie wygraliśmy zasłużenie - kończy trener KSSPR.

W najbliższej kolejce pierwszoligowiec z Końskich zmierzy się na wyjeździe z ŚKPR Świdnica. Mecz w sobotę 11 października o godz. 18.00.

Komentarze (2)
avatar
fff
8.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grodków jest niezwykle niebezpieczny i myślę, że jako jedyny beniaminek w ostatnich latach tak dobrze wprowadził się do ligi. Realnym celem jest dla nich pierwsza szóstka o którą powalczą z Prz Czytaj całość
avatar
Mrs.Fan
8.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uważam, że brakuje zarówno Piecha jak i niedawno kontuzjowanego Dreja :/ gdyby byli do dyspozycji uważam, że można byłoby pokusić się o zwycięstwo z Koniami.