MMTS Kwidzyn przez miesiąc bez Kamila Sadowskiego

MMTS Kwidzyn w październiku będzie musiał sobie radzić bez Kamila Sadowskiego. - Do gry wróci dopiero za miesiąc - mówi trener, Krzysztof Kotwicki.

28-latek w trakcie okresu przygotowawczego był jednym z najskuteczniejszych zawodników ósmej drużyny ostatnich mistrzostw Polski. Sadowski w spotkaniach sparingowych zdobył w sumie trzydzieści dwie bramki. Otwarcie rundy jesiennej tak udane w jego wykonaniu już jednak nie było. W trzech pierwszych meczach sezonu na listę strzelców zawodnik wpisał się w sumie sześć razy.
[ad=rectangle]

Rozgrywający urazu doznał podczas jednego z treningów przed meczem z Orlen Wisłą Płock. - Doszło do złamania kości śródręcza - informuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Kotwicki.

Wszystko wskazuje na to, że Sadowski w październiku w lidze już nie zagra. Dla MMTS-u to spora strata, drużynę czekają bowiem ważne mecze z Chrobrym Głogów i Gaz-System Pogonią Szczecin. Kwidzynianie po pięciu kolejkach mają na swoim koncie dwa punkty i w najbliższych spotkaniach zwycięstw potrzebują jak tlenu.

Na szczęście dla MMTS-u pod nieobecność Sadowskiego dobrze na prawej stronie rozegrania spisuje się osamotniony Przemysław Zadura. Gracz, który szeregi kwidzyńskiej drużyny zasilił przed rokiem, w meczach z Orlen Wisłą Płock i Vive Tauronem Kielce był jednym z najlepszych graczy na boisku.

Źródło artykułu: