Ósmy zespół poprzedniego sezonu PGNiG Superligi przez ligowy terminarz został doświadczony boleśnie. Już na starcie rundy MMTS-owi przyszło się mierzyć ze wszystkimi medalistami ostatnich mistrzostw Polski, silną Stalą Mielec oraz wracającym do krajowej elity Wybrzeżem Gdańsk. Kwidzynianie pokonać zdołali tylko tego ostatniego rywala.
[ad=rectangle]
- Na początku rundy musieliśmy grać z medalistami i właściwie możemy żałować tylko punktów straconych w spotkaniu ze Stalą. Mogliśmy mielczan pokonać, ale nie wszystko ułożyło się wówczas po naszej myśli - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Kotwicki.
Wyniki MMTS-u nie zachwycają, w grze zespołu z meczu na mecz widać jednak postęp. - Mamy na parkiecie coraz więcej równych fragmentów, choć zdarzają się nam jeszcze przestoje. Brakuje nieco stabilizacji. Z Wisłą do przerwy toczyliśmy przecież wyrównaną grę, a o wyniku przesądziło pięć minut, podczas których rywal nam odskoczył i nie byliśmy już tego w stanie zniwelować - przypomina doświadczony szkoleniowiec.
Teraz przed jego drużyną starcia teoretycznie łatwiejsze. W najbliższych tygodniach kwidzynian czekają konfrontacje z Chrobrym Głogów oraz Zagłębiem Lubin. - Najgorsze mamy za sobą. Teraz musimy zacząć zdobywać punkty - kończy Kotwicki.