Jak informowaliśmy już kilka tygodni temu, Pusica zawarł z Wisłą roczną umowę, obowiązującą do 30 czerwca 2017 roku. Na Serba postawił nowy szkoleniowiec Nafciarzy, Piotr Przybecki, który docenił jego uniwersalność.
Dla 24-latka nadchodzący sezon będzie czasem udowodnienia nowemu trenerowi swojej przydatności i zapracowania na kolejny kontrakt. Przez minione dwa lata Pusica nie wywalczył sobie w drużynie zbyt silnej pozycji, choć zadania nie ułatwiły mu problemy zdrowotne. Przez kontuzję kolana stracił niemal cały sezon 2014/15.
Przybecki w porównaniu do odchodzącego z Wisły Manolo Cadenasa będzie chciał częściej wykorzystywać Pusicę w ofensywie. Hiszpan stawiał na Serba głównie w obronie, do ataku wysyłając go sporadycznie. Pod wodzą byłego reprezentanta Polski ma być inaczej.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Żurawski o pracy Adama Nawałki. "Każdy czuje się potrzebny"
Pusica będzie jednak musiał zmierzyć się ze sporą konkurencją na lewym rozegraniu. W tej chwili pierwszym wyborem w ofensywie jest Dan-Emil Racotea, a dodatkowo klub sprowadził z Niemiec młodego polskiego rozgrywającego, Tomasza Gębalę. Co więcej, do zespołu trafić ma jeszcze jeden gracz na lewą połówkę.
- Mamy dwóch kandydatów, a negocjacje dotyczą warunków kontraktu. Są jeszcze pewne rozbieżności, ale liczę, że jeden z nich ostatecznie trafi do Płocka. Ten transfer pozwoliłby nam zamknąć skład na nowy sezon - wyjaśnia prezes Wisły, Artur Zieliński.
Zawodnicy będący w kręgu zainteresowania Wisły to doświadczeni gracze, występujący w poprzednim sezonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Obaj grają też w seniorskich reprezentacjach swoich krajów.
Czwarty zawodnik na lewe rozegranie to jedna z dwóch niewiadomych w składzie Wisły na sezon 2016/17. Drugą jest Rodrigo Corrales. Choć wypożyczenie Hiszpana do Płocka dobiegło już końca, to Wisła jest na dobrej drodze do finalizacji jego transferu z FC Barcelona Lassa. Corrales miałby grać w Płocku jeszcze przez rok, zanim odejdzie do Paris Saint-Germain HB.
Przed nowym sezonem w Wiśle nie dojdzie do wielkiej rewolucji. Trzon drużyny pozostanie bez zmian. Klub pożegnał zawodników drugoplanowych lub tych grających wyjątkowo sporadycznie - Angela Montoro, Bartosza Konitza i Marco Oneto Zunigę. Nowych kontraktów nie dostali też Łukasz Całujek i Ivan Milas. Jedynym zaskoczeniem była rezygnacja z Ivana Nikcevicia, który świetnie czuł się w Płocku i w barwach Wisły chciał zakończyć karierę.
Ich miejsce zajmą młodzi i w opinii wielu trenerów obiecujący zawodnicy - wspomniany już Tomasz Gębala, jego brat, Maciej, oraz dwaj Chorwaci - Sime Ivić i Lovro Mihić. Z wypożyczenia powróci dodatkowo inny młody-zdolny, Adam Morawski. W sumie kadra powinna liczyć około 19 zawodników.