Wynik obu spotkań finałowych pomiędzy MKS-em Selgros Lublin i KGHM Metraco Zagłębiem Lubin będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ
Nie ma wątpliwości, że do finału tegorocznych rozgrywek dotarły dwie najlepsze drużyny, które dominowały nie tylko w trakcie całej rundy zasadniczej, ale też nie miały sobie równych w play-off`ach. Prawdziwą siłę zarówno mistrzynie jak i wicemistrzynie Polski pokazały w półfinałach, gdzie zgodnie wygrały rywalizację po 3:0. Lublinianki pokonały szczecińską Pogoń Balticę, z kolei Miedziowe uporały się z Vistalem Gdynia.
[ad=rectangle]
Niezwykle trudno wskazać w tym wypadku faworyta, któremu bliżej do wywalczenia złotych krążków, ale podopieczne Sabiny Włodek będą miały atut własnej hali. Jest to zasługą wyższego miejsca po sezonie zasadniczym. - Same jesteśmy sobie winne, że Lublin będzie miał atut boiska po swojej stronie. Nie warto jednak tego rozpamiętywać, tylko trzeba skupić się na tym, co przed nami - mówi przed trener Bożena Karkut. Drugorzędne znaczenie całej sprawie nadaje też Jelena Bader. - To duża hala, a także sporo gwiżdżących kibiców gospodarzy. Ale jakoś tak fajnie nam się zawsze tam grało - ocenia atmosferę w "Globusie" zawodniczka Zagłębia.
Jak podkreśla Bożena Karkut, jej zespół liczy, że z Koziego Grodu przywiezie co najmniej jedno zwycięstwo. Gdyby tak się stało, to lubinianki przejęłyby inicjatywę w tej parze i miały szansę rozstrzygnąć losy mistrzostwa przed własną publicznością. Obserwatorzy zdążyli już jednak zauważyć, że Miedziowe w pojedynkach play-off jeszcze w Lublinie nie wygrały. - Na pewno wypomną nam, że w finale nigdy nie wygrałyśmy w Lublinie. To już klasyka. Nie przejmujemy się tym, bo to już historia. Teraz liczy się tylko, co przed nami. Jedziemy z nastawieniem, że wygramy przynajmniej jeden mecz - mówi Karkut. Gospodynie zrobią jednak wszystko, żeby pokrzyżować te plany. - To będzie święta wojna, na kształt tej między Kielcami a Płockiem. Atut własnej hali jest po naszej stronie i liczymy, że kibice bardzo nam pomogą - przyznaje obrotowa MKS-u, Joanna Drabik.
Obie siódemki znają się doskonale i trudno będzie zaskoczyć rywalki czymś nowym. Wiele może zależeć po prostu od dyspozycji dnia. W obu zespołach nie brakuje znakomitych zawodniczek, w tym reprezentantek Polski. W dotychczasowych meczach MKS-u i Zagłębia w bieżącym sezonie raz lepsze były lublinianki (29:23), a raz zwyciężały szczypiornistki z dolnośląskiego (23:22).
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
MKS Selgros Lublin - KGHM Metraco Zagłębie Lubin / 10.05, g. 16.00 i 11.05, g. 17.00