Drużyna narodowa Rumunii w ostatni czwartek pokonała na wyjeździe Turcję 35:29. Teraz przed własną publicznością podejmie ona biało-czerwonych. Spotkanie odbędzie się w Buzău. Opiekun gospodarzy zdaje sobie sprawę, iż jego podopiecznych czeka niezwykle trudne zadanie.
- Bardzo chcielibyśmy odnieść zwycięstwo, ale nie wiem, czy w pojedynku z tak silnym rywalem uda się to osiągnąć. Mecz z Polską będzie dla nas testem. Pokaże on nam, w jakim miejscu tak naprawdę się znajdujemy. Jeśli pragniemy pojechać na finały ME, nie możemy przegrać - powiedział Aihan Omer.
- Jest dla mnie jasne, iż musimy pokazać coś innego niż w spotkaniu z Turcją. W pojedynku z tak mocnym przeciwnikiem pewnym zaskoczeniem mogliby być zawodnicy o niskim wzroście. Kto wie! - stwierdził enigmatycznie rumuński trener.
- Spróbujemy odnieść zwycięstwo nad Polską. Korzystny wynik dałby nam duże szanse na uzyskanie awansu do turnieju finałowego. Chłopcy są bardzo zdeterminowani, gdyż chcieliby osiągnąć największy sukces w ciągu ostatnich lat - dodał Omer.
Do gwiazd reprezentacji Rumunii zaliczają się tacy zawodnicy jak: Eremia Pîrîianu (UCM Reşiţa), Alin Şania (Steaua Bukareszt), Sandu Iacob (Ştiinţa Bacău), Adrian Petrea, Valentin Ghionea (obaj Pick Szeged) oraz Marian Cozma (MKB Veszprém). Ostatni ze wspomnianych szczypiornistów w drużynie mistrza Węgier otrzymuje za sezon 100 tys. euro i jest najlepiej opłacanym rumuńskim graczem.