Mieleccy szczypiorniści w starciach z płocką Orlen Wisłą doznali dwóch sromotnych porażek, przegrywając kolejno szesnastoma (20:36) i trzynastoma (19:32) bramkami. Rywale zdecydowanie byli poza zasięgiem podopiecznych Pawła Nocha. - Z Wisłą chcieliśmy powalczyć, ale kompletnie nam to nie wyszło - stwierdza Grzegorz Sobut, doceniając jednocześnie wysoką formę Nafciarzy. - Płocczanie są jednak w takim gazie, że w mojej ocenie są nawet w stanie Vive postawić - dodaje.
[ad=rectangle]
Czeczeńcy z lekcji szczypiorniaka otrzymanej od wicemistrza kraju zdążyli się już otrząsnąć, kilkudniową przerwę w zmaganiach wykorzystując na regenerację sił i przygotowanie pod kątem nadchodzącej rywalizacji z SPR Chrobrym Głogów. Jak zapewnia Sobut, mielczanie dobrze wiedzą czego spodziewać się po rywalu z Dolnego Śląska.
- Mieliśmy analizę wideo, zresztą kilka spotkań z Chrobrym już w tym sezonie graliśmy, więc wiemy na co ich stać. Czeka nas ciężki mecz, ale na pewno postawimy się rywalowi - mówi rozgrywający Stali.
Z dotychczasowych meczów z zespołem trenera Krzysztofa Przybylskiego mielczanie nie mogą mieć jednak dobrych wspomnień. Chrobry wszystkie trzy spotkania rozstrzygnął na swą korzyść, dwa z nich wygrywając w Mielcu (w lidze i Pucharze Polski). Teraz ma być jednak inaczej, a wygrana ma przybliżyć Stal w kierunku 5. lokaty na koniec rozgrywek.
- Chcemy walczyć o wygraną, a jak to wyjdzie - to już zweryfikuje parkiet. Pozostała nam już tylko walka o 5. miejsce. Nikt nie byłby przecież zadowolony z 7. czy 8. miejsca, każdy z nas będzie chciał powalczyć o jak najwyższą lokatę - kończy Sobut. Początek sobotniego meczu w Mielcu o godz. 19:00.