Przed rokiem wicemistrzowie Macedonii musieli uznać wyższość Vive Targów Kielce, w obecnych rozgrywkach los skrzyżował ich z trzykrotnym triumfatorem najbardziej prestiżowych rozgrywek Starego Kontynentu, THW Kiel. - Cieszę się, że drugi rok z rzędu jesteśmy w ćwierćfinale, wśród ośmiu najlepszych drużyn w Europie. Jeśli powiedziałbym przed startem rozgrywek, że ponownie zagramy w ćwierćfinale, byłoby to przyjęte z drwiną, ale w obecnej perspektywie powinniśmy być dumni ze swoich osiągnięć, ponieważ graliśmy w najtrudniejszej grupie, z której wszystkie cztery zespoły awansowały do ćwierćfinału - mówi na łamach oficjalnej strony Metalurga, Lino Cervar.[i]
[/i]
Podopieczni Alfreda Gislasona przed rywalizacją na gorącym i arcytrudnym terenie w Skopje doznali dotkliwej porażki w szlagierze Bundesligi z Rhein-Neckar Löwen, tracąc tym samym fotel lidera rozgrywek na rzecz Lwów z Mannheim. - Nie ucieszyła mnie ligowa porażka Zebr,bowiem będą chcieli w meczu z nami pokazać swoje prawdziwe oblicze. Siłą THW Kiel są zagraniczni zawodnicy tj. Jicha, Palmarsson, Vujin i Zeitz. Mamy jednak przewagę psychologiczną, osiągnęliśmy wiele w tym sezonie, a we własnej hali pokonaliśmy już Pick Szeged, PSG, FC Barcelonę i KIF Kolding - wylicza chorwacki szkoleniowiec Metalurga Skopje. Dotychczas zwycięstwo nad ekipą Cervara w Skopje odniósł jedynie... ich lokalny rywal, Vardar.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
[i]
- D[/i]otarliśmy do 1/4 finału i nie mamy nic do stracenia, w odróżnieniu od THW Kiel. Musimy zagrać w obronie tak agresywnie, jak przeciwko Barcelonie - dodaje Cervar. - Mam nadzieję, że tym razem będziemy mieć więcej szczęścia niż w zeszłym roku i odniesiemy co najmniej jedno zwycięstwo nad zespołem z Kilonii. Wszyscy wiemy, jaki to rywal, ale nasza recepta na wygraną zawsze jest taka sama - podkreśla z kolei Filip Mirkulovski.
Bilety na ćwierćfinałowy mecz Metalurga z THW Kiel w hali Borisa Trajkovskiego rozeszły się ekspresowym tempie. - Czeka nas w Macedonii nie tylko silny rywal, lecz także prawdziwe piekło. Nasz cel się jednak nie zmienia i chcemy stowrzyć w Skopje podstawy do gry w Final Four - mówi prezes THW, Klaus Elwardt. Kilończycy w turnieju finałowym wystąpili w dwóch ostatnich edycjach (łącznie trzykrotnie). Przed rokiem uplasowali się na czwartym miejscu, a w sezonie 2011/12 zgarnęli puchar Ligi Mistrzów, w finale pokonując 26:21 nieistniejące już BM Atletico Madryt, które prowadził wówczas Talant Dujszebajew, obecny szkoleniowiec mistrzów Polski z Kielc.