1 
Górnik Zabrze udanie rozpoczął rundę wiosenną na parkietach PGNiG Superligi Mężczyzn. Śląska drużyna po nieznacznej porażce z Orlen Wisłą Płock zanotowała cztery zwycięstwa z rzędu i dobiła do czołówki tabeli handballowej elity.
Spory w tym udział Bartłomieja Tomczaka, który był w ostatnich meczach motorem napędowym górniczego zespołu. - Nasza forma na wiosnę jest bardzo dobra, ale solidnie na to zapracowaliśmy. W meczu z Kwidzynem zagraliśmy jedną z najlepszych pierwszych połów w tym sezonie. Funkcjonowała obrona, bramka, gra pozycyjna i szybki atak. Wszystko to wyglądało super - kiwa głową z uznaniem skrzydłowy Górnika.
Słabiej w wykonaniu zabrzan wyglądają tej wiosny drugie połowy. - Często wysoko prowadząc w końcówkach odpuszczaliśmy i wkradała się w nasze poczynania nerwówka. Mecz z Kwidzynem powinniśmy zakończyć 10-12 bramek na plus, ale musieliśmy zadowolić się tylko pięciobramkowym prowadzeniem. Z drugiej strony nikt nie będzie pamiętał iloma bramkami wygrywaliśmy. Liczą się punkty w tabeli. Gonimy czołówkę i mamy się z czego cieszyć - podkreśla skrzydłowy Trójkolorowych.
Kluczowe dla końcówki sezonu w wykonaniu drużyny z Zabrza będą zbliżające się mecze z SPR Chrobrym Głogów i Azotami Puławy, które plasują się obecnie nad Górnikiem. - Mecze z Chrobrym i Azotami będą kluczowe, ale też mecze z Gwardią i Piotrkowianinem będą bardzo ważne. Jeśli - optymistycznie patrząc - udałoby nam się wszystkie te mecze wygrać, możemy zająć nawet trzecie miejsce. To jest nasz cel i będziemy robić wszystko, żeby go osiągnąć. Jesteśmy coraz lepszym zespołem i nasza gra wygląda coraz lepiej. Naszym celem jest walka o medal - zapowiada gracz drużyny z Wolności.
Czy Górnik Zabrze zdobędzie medal w PGNiG Superlidze Mężczyzn? 
