Derbowa wojna dla Akademiczek - relacja z meczu SPR Pogoń Baltica Szczecin - Energa AZS Koszalin

W derbach Pomorza Zachodniego komplet punktów przypadł Energi AZS Koszalin. Każdy inny wynik bardzo wiele dawał gospodyniom, które po tym meczu mogły poznać już swojego rywala przed rundą play-off.

Już przed spotkaniem można było przypuszczać, że jeśli SPR Pogoń Baltica Szczecin ogra lub przynajmniej zremisuje z Energą AZS Koszalin to spełniony zostanie jeden z warunków ku temu, by gospodynie środowej potyczki praktycznie poznały swojego rywala w decydującej fazie rozgrywek, czyli play-off. Tego gospodynie nie osiągnęły. Drugim kryterium była wygrana Startu Elbląg z Vistalem Gdynia. Tu padł rezultat remisowy, który i tak Pogoń mógł zadowalać i właściwie zapewniać im grę w ostatniej fazie sezonu właśnie z elblążankami.

Środowe spotkanie rozpoczęło się od trzech nieudanych akcji. Najpierw dwóch sytuacji bramkowych nie wykorzystały przyjezdne, a za chwilę to samo uczyniły szczecinianki. Wynik otworzyła dopiero w 2. minucie meczu Hanna Yashchuk. Wyrównała z rzutu karnego Monika Odrowska. Jednak to rzut wspomnianej wcześniej Białorusinki wyprowadził gospodynie na dwa oczka przewagi (3:1). Właściwie od tego momentu mecz nabrał rozpędu i uraczył kibiców sporą dawką emocji. Raz na minimalne prowadzenie wychodziły podopieczne Reidara Moistada, za chwilę jednak sytuacja była dokładnie odwrotna. Ostatecznie na przerwę w lepszych nastrojach mogły zejść miejscowe. Wynik na 11:10 ustaliła Monika Stachowska.

Sporo można się było spodziewać po drugiej połowie i rzeczywiście tak było. Tym razem lepiej rozpoczęły Akademiczki, które trafieniami Odrowskiej i Doroty Błaszczyk prowadziły 11:12. Dobrze funkcjonująca drużyna ze Szczecina zacięła się w 40. minucie. Wówczas dwuminutową karę otrzymała obrotowa Pogoni Stachowska. Na domiar złego tuż po jej wejściu na ławkę kar powędrowała Dorota Jakubowska. Energa właśnie ten moment wykorzystała wręcz znakomicie zdobywając w tym fragmencie zawodów aż 4 gole z rzędu. Trzy z nich były udziałem Sylwii Matuszczyk. Nic nie dał też czas, o który poprosił Adrian Struzik.

Czas niemiłosiernie upływał, a gospodynie ciągle traciły do swoich rywalek z Koszalina 3-4 oczka. Świetny fragment rozgrywała w tym czasie rosła Sylwia Lisewska, która raz za razem bombami z dalszej odległości nie dawała szans na obronę ani Adriannie Płaczek ani Sołomiji Sziwierskiej. Mylił się jednak ten, kto uważał, że mecz już się rozstrzygnął. Pogoń podjęła ostatnią próbę dogonienia przeciwnika. Najpierw ze skrzydła trafiła Katarzyna Sabała a potem na 21:23 rzuciła Stachowska.

Końcowe minuty to już prawdziwy horror. W 57. minucie na 23:25 trafiła Yashchuk. Po chwili karnego nie zdołała wykorzystać Lisewska, która mogła tym samym już wówczas przypieczętować końcowy sukces swojej drużyny. Nadzieję na choćby remis dała doświadczona obrotowa szczecinianek. (24:25). Na domiar złego "dwójką" została ukarana Kobyłecka (58'45''). W ostatnich sekundach o czas poprosili obaj szkoleniowcy. Wynik jednak już zmianie nie uległ. Na kilka sekund mogła go zmienić Małgorzata Stasiak, jednak została lekko przyblokowana, w efekcie czego piłka znalazła się w rękach Izabeli Czarnej.

SPR Pogoń Baltica Szczecin - Energa AZS Koszalin 24:25 (11:10)

Pogoń Baltica: Płaczek, Szywerska - Huczko, Jakubowska, Sabała 2, Stachowska 4, Królikowska 1, Cebula 6/2, Głowińska, Piontke, Agova, Duran, Stasiak 5, Fornalik 1, Yashchuk 5.
Karne: 2/3
Kary: 8 min.

Energa AZS: Czarna - Lisewska 9/3, Błaszczyk 2, Matuszczyk 5, Odrowska 6/3, Kobyłecka 2, Winter, Chmiel, Muchocka 1, Bilenia, Garovic.
Karne: 6/7
Kary: 4 min.

Kary: Pogoń Baltica - 8 min. (Jakubowska, Duran - po 2 min., Stachowska - 4 min.); Energa AZS - 4 min. (Kobyłecka, Garović - po 2 min.)

Sędziowie:
Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry)
Delegat ZPRP: Andrzej Mikołajczyk
Widzów: 736 (w tym ponad 40 z Koszalina).

Źródło artykułu: