Gwardia Opole wciąż w kryzysie

Trwa kiepska passa Gwardii Opole. Podopieczni Marka Jagielskiego przegrali sześć ostatnich meczów, a w tym roku czeka ich jeszcze starcie z Orlen Wisłą Płock.

Sytuacja w Opolu jest kiepska. Gra zespołu po przerwie na mecze drużyn narodowych kompletnie się nie klei, a drużyna na parkiecie okresy dobre przeplata fatalnymi. Jak na razie nie wiadomo, czy obecne wyniki beniaminka zaowocują w klubie personalnymi przetasowaniami. Najbliższa przyszłość Gwardzistów stoi pod znakiem zapytania, co na samych zawodników pozytywnie nie wpływa.

- Przed sezonem, po meczach sparingowych, nie wyglądało to wszystko zbyt ciekawie i byliśmy pełni obaw. W ligę weszliśmy jednak fajnie, zaczęliśmy łapać punkty, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Potem trochę oczek nam jednak pouciekało. Nie traciliśmy ich jednak dlatego, że rywal był od nas lepszy. Gubiły nas własne błędy. Tak było w starciach z Piotrkowianinem, Zagłębiem, Stalą czy - moim zdaniem - MMTS-em. Gdybyśmy mieli teraz na swoim koncie dziesięć punktów, humory byłyby zupełnie inne - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Remigiusz Lasoń.

Pucharowy mecz w Legionowie pokazał oblicze Gwardzistów w pełnej krasie. Znów przez piętnaście minut potrafili oni grać koncertowo, by w pozostałej części meczu nie pokazać nic godnego uwagi. Personalnie opolan stać na znacznie więcej, nierówna dyspozycja sprawia jednak, że w tabeli są oni obecnie na dziesiątej pozycji.

- Bardzo szkoda nam ostatniej porażki z Zagłębiem, bo to był dla nas kluczowy mecz. Zobaczyliśmy, że gdy wiosną przyjadą do nas Chrobry, Piotrkowianin czy KPR, to te mecze same się nie wygrają. Porażka z lubinianami była dla nas nauczką. Uciekł nam ten mecz, uciekły nam też punkty w Piotrkowie Trybunalskim, co znacznie oddaliło nas od bezpiecznej, ósmej lokaty. Liga się jednak jeszcze nie skończyła, przed nami druga runda - przypomina Michał Szolc.

Interesujesz się piłką ręczną? Mamy coś w sam raz dla Ciebie - Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Codzienna dawka informacji ze świata szczypiorniaka!

W tym roku Gwardia zagra jeszcze z Orlen Wisłą Płock i faworytem nie będzie. Następnie ligowców czeka półtorej miesiąca przerwy. Opolanie muszą ją dobrze wykorzystać. Trener Marek Jagielski niejednokrotnie powtarzał, że swoje prawdziwe oblicze jego zespół pokaże dopiero wiosną.

Beniaminek po dwunastu meczach ma na swoim koncie pięć punktów
Beniaminek po dwunastu meczach ma na swoim koncie pięć punktów
Źródło artykułu: