Iwona Niedźwiedź: Superliga nie jest taka słaba

Po sześciu latach gry w Skandynawii, latem 2013 roku Iwona Niedźwiedź powróciła do Polski. Doświadczona rozgrywająca przyznaje, że pozytywnie zaskoczył ją poziom rozgrywek nad Wisłą.

34-letnia szczypiornistka w 2007 roku zdecydowała się wyjechać z Polski i postanowiła spróbować swoich sił w jednej z zagranicznych lig. Najpierw związała się kontraktem z SK Aarhus, a w kolejnych latach broniła barw Team Tvis Holstebro, z którym dotarła nawet do finału ligi. Po sześcioletnim pobycie poza granicami kraju, w maju 2013 roku podpisała kontrakt z ustępującym z tronu mistrzowskiego Vistalem Gdynia.

Doświadczona rozgrywająca świetnie wprowadziła się do gry ekipy z Trójmiasta, szybko wyrastając na czołową zawodniczkę ekipy Jensa Steffensena. Jak sama przyznaje, polska liga nie jest wcale tak słaba, jak pokazują to wyniki osiągane przez nasze zespoły w europejskich pucharach.

- Poziom ligi zaskoczył mnie pozytywnie. Nie jest to tak szybka piłka jak w Skandynawii, natomiast jest bardziej poukładana. Nie jest to wcale tak słaba liga jakby się mogło wydawać - ocenia Niedźwiedź, powodu słabych rezultatów upatrując w intensywności treningów. - Jeśli weźmiemy pod uwagę jak nasze kluby pokazały się na arenie międzynarodowej, czy to MKS, czy Vistal, to mocno odstawałyśmy przygotowaniem fizycznym. Liga może i byłaby mocniejsza, gdybyśmy na niektóre rzeczy zwracali uwagę bardziej niż na detale - stwierdza na koniec.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Źródło artykułu: