Maciej Firlej: Przed początkiem tego sezonu opuściłeś duńską ligę, aby związać się kontraktem z FC Porto Witalis. Jak się czujesz w Portugalii?
Mick Schubert: - Na półwyspie Iberyjskim szybko się zaaklimatyzowałem. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę grać tutaj. Świetni koledzy w drużynie oraz bardzo profesjonalnie działający klub. Czego można chcieć więcej?
Zmiana klubu umożliwiła Ci udział w Lidze Mistrzów, co dla Ciebie znaczy występ w tych elitarnych rozgrywkach?
- Możliwość grania przeciwko najlepszym zawodnikom na świecie jest dla mnie spełnieniem marzeń. Myślę, że każdy zawodnik, który rozpoczyna karierę myśli o występie w Lidze Mistrzów. Jestem wdzięczny losowi, że dostałem taką szansę.
Portugalska liga nie należy do popularnych wśród kibiców szczypiorniaka. Czy mógłbyś przybliżyć jej specyfikę?
- Organizację rozgrywek w Portugalii można porównać do tej z Hiszpanii. Musisz być przygotowany do wszystkiego o każdej porze (śmiech). Podobnie jak w piłce nożnej o mistrzostwo walczą trzy drużyny: Sporting, Benfica oraz Porto. Czasem włączy się do walki czwarty zespół, chociaż jest to rzadkością.
Wspomniałeś o piłce nożnej. Zdążyłeś się poznać już z zawodnikami lub byłeś na ich meczu?
- Niestety, jeszcze nie miałem okazji spotkać się z żadnym z nich, ale kilkakrotnie widziałem ich w akcji. Na stadionie panuje niesamowita atmosfera, największe wrażenie robi podczas meczów Ligi Mistrzów.
W sobotę zmierzycie się z Orlen Wisłą Płock. Czego oczekujecie od tego spotkania?
- Myślę, że to będzie ciekawy i pełen walki mecz. Bardzo dobrze czujemy się we własnej hali, gdzie możemy liczyć na naszych fanów. Wydaje mi się, że jeśli zaprezentujemy taki poziom jak w ostatnich dwóch meczach Ligi Mistrzów, przeciwko THW Kiel oraz Dunkerque HB mamy szansę zdobyć dwa punkty.
Płocka Wisła wielokrotnie rywalizowała z duńskimi zespołami, a w kadrze występowało kilku Duńczyków. Czy kontaktowałeś się ze swoimi rodakami, aby uzyskać wskazówki jak zagrać przeciwko polskiej drużynie?
- Nie, nie robiłem tego. W klubie są ludzie, którzy rozpracowują zespoły lepiej ode mnie (śmiech). Poza tym Wisła w tym sezonie pod wodzą Manolo Cadenasa, to zupełnie inna drużyna niż w ubiegłych.
FC Porto przed meczem z Wisłą zgłosiło do rozgrywek Ligi Mistrzów trzech nowych zawodników. Jak oceniasz ich umiejętności?
- Ricardo Mourao oraz Miguel Martins to bardzo perspektywiczni gracze. W przyszłości klub powinien mieć z nich sporo radości i pożytku. W szczególności z Miguela, który nie ma jeszcze 16 lat, a prezentuje wysoki poziom. Trzeci z zawodników to Alexis Hernandez, kołowy reprezentacji Kuby, który imponuje swoimi warunkami fizycznymi.
Rozgrywki w Lidze Mistrzów oraz portugalskiej lidze nabierają dopiero tempa. Czego można Ci życzyć na nadchodzący sezon?
- Na pewno to będzie dla mnie długi sezon. Marzę o zdobyciu mistrzostwa Portugalii, natomiast jeśli chodzi o rozgrywki LM chciałbym, aby moja drużyna zdobyła jeszcze kilka punktów, które pozwolą nam na awans do następnej rundy.