Czeczeńcy pokonali na wyjeździe Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, przerywając serię czterech kolejnych meczów bez zwycięstwa. Do sukcesu mielczan wiodła jednak droga wyboista. Gospodarze postawili wyżej notowanym trudne warunki i jeszcze na cztery minut przed finałową syreną obie drużyny dzieliła tylko jedna bramka.
- W pierwszej połowie był moment, w którym mogliśmy wyjść na wysokie prowadzenie, to się nam jednak nie udało. Tuż po przerwie odskoczyliśmy rywalom na sześć trafień i też nie potrafiliśmy tej przewagi do końca utrzymać. W pewnym momencie przeciwnik doszedł nas na jedno trafienie i zrobiło się niebezpiecznie. Poradziliśmy sobie z tym jednak, zaliczyliśmy kilka bramek z rzędu i mecz zakończył się naszym zwycięstwem - relacjonuje Noch.
Jego podopieczni bardzo dobrze spisywali się w ataku, w ciągu sześćdziesięciu minut rzucając w Piotrkowie Trybunalskim trzydzieści sześć bramek. Dużo zastrzeżeń sympatycy Stali mogli mieć za to do postawy swojego zespołu w defensywie.
- To był trudny mecz. Graliśmy słabo w obronie, przez co traciliśmy dużo bramek. Pod tym względem nie rozegraliśmy zbyt dobrych zawodów i widać, że nad obroną musimy trochę popracować. Zwycięstwo jednak cieszy - podsumowuje Noch. W środę jego zespół czeka starcie z Vive Targami Kielce.