W sobotnim sparingu Stal Rzeszów zmierzyła się z Sandecją Nowy Sącz, liderem III ligi. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 2:1. Mecz rozpoczął się od prowadzenia Sandecji, gdy Rafał Wolsztyński zdobył gola w pierwszej połowie.
Po przerwie doszło do niecodziennego zdarzenia. Serwis podkarpacielive.pl relacjonował, że Jakub Bednarek, który zastąpił między słupkami Martina Polacka, doznał kontuzji po tym, jak kamera analityczna spadła mu na głowę.
Kamera znajdowała się za bramką i została przewrócona przez golkipera podczas jego interwencji. Bednarek potrzebował pomocy sztabu medycznego. Ze względu na kontuzję bramkarza Sandecji, Polacek musiał wrócić na murawę. Pierwszoligowiec wydał komunikat na Facebooku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
"Aby uciąć próbę szukania sensacji w przykrym, boiskowym zdarzeniu, warto dodać, że kamera, która spadła na bramkarza Sandecji, była kamerą analityczną, która stoi za bramką. I nie zrobiła tego samoistnie, tylko po tym, gdy goalkeeper gości wpadł do bramki po interwencji i uderzył w statyw znajdujący się za siatką. Przeciwnikowi życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu na boisko" - oświadczyła Stal.
Gospodarze odwrócili losy meczu w końcówce. W 79. minucie Haris Duljević zdobył wyrównującego gola po dynamicznej akcji na lewym skrzydle. Kilka minut później Szymon Kądziołka podał piłkę Michałowi Musikowi, a ten ustalił wynik na 2:1 dla Stali.