Klub z Pomorza latem postawił na stabilizację kadry zawodniczej, podstawowy skład na dobrą sprawę wzmacniając jedynie Siarheiem Shylovichem. W Głogowie po zajęciu dziesiątego miejsca na mecie poprzednich rozgrywek doszło do małej rewolucji, a szeregi SPR Chrobrego zasiliło aż siedmiu nowych zawodników.
- Pogoń to mocna drużyna. Jej trzon się nie zmienił, ale wydaje mi się, że na własnym parkiecie możemy z nią powalczyć. Nastawienie mamy bojowe i liczymy na to, że dwa punkty zostaną w Głogowie, tak samo jak rywale liczą na to, że komplet oczek pojedzie z nimi do Szczecina. Na pewno nie położą się oni na parkiecie i nie oddadzą nam zwycięstwa za darmo - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl Dominik Płócienniczak.
Głogowianie w Płocku mieli momenty przyzwoitej gry, na wicemistrzów Polski było to jednak zdecydowanie zbyt mało. Porażkę w Orlen Arenie przed sezonem w rozkład wlicza sobie niemal każdy zespół, zdobywanie punktów SPR Chrobry musi więc rozpoczęć teraz, choć przyjdzie mu mierzyć się z liderem tabeli.
- Będziemy walczyć na tyle, na ile nam wystarczy sił i miejmy nadzieję, że to wystarczy. Naszym założeniem jest miejsce w czołowej "ósemce", podobnie jak prawie każdej drużyny. W play-offach gra się luźniej, nie ma stresu, a nóż widelec może wyjść z tego coś fajnego - kończy nasz rozmówca. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.