Po sparingowym zwycięstwie nad SC Magdeburgiem wicemistrzowie Polski jechali do Ilsenburga z dużym optymizmem. W ramach towarzyskich zmagań mieli oni w fazie grupowej turnieju stawić czoła Hannoverowi oraz ekipie Rhein-Neckar Lowen. Pierwsze spotkanie zakończyło się niepowodzeniem, choć jeszcze na kilka minut przed końcową syreną wszystko wskazywało na to, że dwa punkty padną łupem Nafciarzy.
Podopieczni Manolo Cadenasa mecz rozpoczęli bardzo dobrze, szybko obejmując kilkubramkowe prowadzenie. Po pierwszej połowie Nafciarze mieli na swoim koncie o cztery gole więcej od rywali, a w trakcie pierwszych dziesięciu minut drugiej części meczu ich przewaga urosła do siedmiu trafień. Rywale do odrabiania strat rzucili się w samej końcówce i choć jeszcze na trzysta sekund przed finałową syreną płocczanie mieli na swoim koncie trzy gole więcej, to wygrana padła ostatecznie łupem Niemców.
- W ostatnich minutach, kiedy prowadziliśmy dosyć wysoko, zawiodły skuteczności i koncentracja - wyjaśnia w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Nafciarzy, Krzysztof Kisiel. - Na domiar złego zaczęliśmy dostawać wykluczenia. Przez ostatnich cztery czy pięć minut graliśmy w liczebnym osłabieniu. Zdobywaliśmy bramki, a jedną więcej był jednak w stanie rzucić Hannover - dodaje doświadczony szkoleniowiec.
W ekipie Nafciarzy po raz kolejny na parkiecie pojawili się pozyskani latem Mariusz Jurkiewicz, Zbigniew Kwiatkowski oraz Marcin Lijewski. Szansę debiutu w nowym zespole otrzymał ponadto Bośniak z chorwackim paszportem, Ivan Milas. - Rzucił jedną czy dwie bramki, w obronie spisał się poprawnie, na pewno potrzebuje jednak trochę czasu, żeby wkomponować się w grę zespołu - mówi Kisiel.
Kolejny mecz - z Lwami z Manheim - Nafciarze rozegrają o godzinie 19:00. Spotkania finałowe odbędą się w niedzielę. W zależności od miejsca zajętego w grupie płocczanie zagrają z kimś z trójki: Eskilstuna Guif, MT Melsungen, SC Magdeburg.
Orlen Wisła Płock - TSV Hannover-Burgdorf 24:25 (14:10)
Wisła:
Sego, Wichary – Ghionea 7, Wiśniewski 4, Lijewski 4, Nikcevic 2, Milas 2, Eklemović 2, Jurkiewicz 1, Syprzak 1, Toromanovic 1, Kavas, Góralski, Kwiatkowski.
Co do reszty zgadzam się.
W ogóle to rozwalają mnie trole, które cieszą się z porażki polskiej druzyny z inną z zagranicy...
10 min: 5:3