W ostatnim czasie pojawiły się informacje, że do AZS-u UW Warszawa dołączyli Rafał Chełmiński, Mateusz Rutkowski, Bartłomiej Siedlik, Mariusz Strześniewski i Hubert Rutkowski. - Zespół Uniwerystetu Warszawskiego w porównaniu do poprzedniego sezonu na pewno się wzmocnił. Z tego, co wiem, żaden z podstawowych zawodników nie odszedł, a mogą dojść zawodnicy z innych I-ligowych zespołów. Myślę, że jest to naprawdę bardzo solidna drużyna - powiedział Chełmiński. - Trenerzy jak na razie nie postawili nam konkretnych celów przed rozpoczęciem ligi, ale jak pokazał zespół UW dwa lata temu, stać go naprawdę na bardzo dużo. Na pewno będzie bardzo trudno powtórzyć tamten wynik, natomiast miejsce w środku tabeli to jak dla mnie cel minimum, na który spokojnie stać nasz zespół - dodał rozgrywający w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Rafał Chełmiński miał kilka różnych opcji. - Mogę powiedzieć, że miałem inne możliwości wyboru klubu. Nie będę zdradzać jakie, ale głównie to była I liga. Możliwość gry w PGNiG Superlidze również była, ale zdecydowałem, że w tym momencie najbardziej potrzebuję wielu występów. Najlepiej zapewni mi to gra w AZS-ie UW - zauważył wychowanek Juranda Ciechanów.
- Oprócz grania na parkietach I ligi, dochodzą Akademickie Mistrzostwa Polski. Po rozmowach z trenerami, którzy zapewniali mnie o możliwości częstego grania, stąd moja decyzja. Nie bez znaczenia było pewnie możliwość kontynuowania nauki na jednej z najlepszych uczelni - przyznał ambitny szczypiornista, który do drużyny z Warszawy został wypożyczony z Vive Targów Kielce, którego barwy reprezentował w rozgrywkach młodzieżowych.
Wcześniej nasz rozmówca nie miał okazji do gry w drużynie złożonej z seniorów. - Dla mnie najważniejszy jest ciągły rozwój, Jestem jeszcze stosunkowo młodym zawodnikiem, więc chciałbym ciągle się uczyć, zbierać jak najwięcej doświadczenia i się ogrywać. Mam nadzieję, że pomogę swojej nowej drużynie i będzie to dla mnie jeszcze lepszy sezon, niż poprzedni - wyraził nadzieję Chełmiński.
Przez ostatnie trzy lata szczypiornista ten reprezentował barwy SMS-u ZPRP Gdańsk, który w ubiegłym sezonie sprawił sporo niespodzianek. - Gra w SMS-ie bardzo dużo mi dała i z bardzo dużą sympatią wspominam czas spędzony w gdańskiej szkole. Tam ukształtowałem się jako piłkarz ręczny, ale i nie tylko. Dzięki tej szkole miałem szybciej niż większość swoich rówieśników możliwość występów w I lidze. To na pewno bardzo pomaga. Jest tu zupełnie inny poziom w porównaniu do rozgrywek juniorskich. Do tego doszła ciężka praca na treningach i pomoc trenerów. Jak dla mnie pójście do tej szkoły, to był najlepszy wybór jakiego mogłem dokonać w celu swojego rozwoju - podsumował Rafał Chełmiński.