Karolina Semeniuk-Olchawa: Rasmussen ma już swoją koncepcję

- Rasmussen ma już swoją koncepcję gry, ale jego obecność na turnieju w Szczecinie była niezbędna i tak powinno być - przyznała 30-letnia rozgrywająca Zagłębia Karolina Semeniuk-Olchawa.

10 dni poza Lubinem spędziły szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia. Najpierw był ciężki obóz, potem wcale nie łatwiejszy turniej w Szczecinie z udziałem najlepszych ekip w kraju. Zawodniczki Bożeny Karkut same przyznawały w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, że były to ich dopiero pierwsze gry kontrolne i pierwsze przetarcie. - Trening na pewno nie zastąpi meczu, ponieważ tam jesteśmy koleżankami. Nie ma tam tak agresywnej obrony. Było ciężko - twierdząco rzuciła już po turnieju Baltica Summer Cup sama Karolina Semeniuk-Olchawa.

Zespół Semeniuk-Olchawy odniósł dwa zwycięstwa na turnieju w Szczecinie
Zespół Semeniuk-Olchawy odniósł dwa zwycięstwa na turnieju w Szczecinie

Nasza rozmówczyni zwróciła uwagę na jeszcze inny aspekt szczecińskich zawodów. - Chodziło o to, żeby przećwiczyć pewne warianty gry, które nasza trenerka próbowała nam uzmysłowić. Myślę, że zadanie wykonałyśmy. Jedziemy do domu po 10-dniowym niepobycie u siebie, że tak powiem. Jesteśmy zadowolone, ale bardzo zmęczone.

Na trybunach hali przy Twardowskiego 12b wszystkie spotkania oglądał trener reprezentacji Polski w piłce ręcznej Kim Rasmussen. Dla doświadczonej szczypiornistki pobyt szkoleniowca nie był jednak niczym niezwykłym. Semeniuk-Olchawa nie spodziewa się też znaczących zmian osobowych w kadrze. - Powiem szczerze, że trener Rasmussen ma już swoją koncepcję gry, jeśli chodzi o skład drużyny, o zawodniczki, które wystąpią w kadrze. Myślę jednak, że pobyt trenera był tutaj bardzo potrzebny, ponieważ szkoleniowiec reprezentacji narodowej musi obserwować turnieje polskich drużyn, a przede wszystkim wtedy, gdy grają w nich czołowe drużyny i gdy jest dużo kadrowiczek, a tak było na tych zawodach. Obecność Rasmussena była niezbędna i tak powinno być.

Na koniec poproszona o ocenę samego turnieju jako całości powiedziała. - Było fajnie, bo było, że tak powiem swojsko. Znamy się z zespołami ze zmagań ligowych. Warunki pobytu też były fajne, halę znałyśmy. Naprawdę nie było na co narzekać. Teraz my zapraszamy do siebie.

Źródło artykułu: