Jak na razie w tym okienku transferowym ósmy zespół PGNiG Superligi bilans ma ujemny. Ekipę Piotrkowianina opuścili Michał Krawczyk, Przemysław Matyjasik, Sylwester Skalski, Arkadiusz Miszka i Witalij Titov, a na ich miejsce włodarze klubu zakontraktowali Adama Pacześnego oraz Piotra Swata. - W grze są jeszcze dwa nazwiska, ale w tym momencie to wszystko jest jeszcze dogrywane - przyznaje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener, Tadeusz Jednoróg.
Piotrkowianin chce pozyskać jeszcze środkowego rozgrywającego oraz zawodnika na prawą połówkę. Priorytetem jest zwłaszcza uzupełnienie tej ostatnie pozycji, gdzie po odejściu Titova trener ma do dyspozycji tylko jednego zawodnika. - Bardzo ubolewamy nad tym, że Witek nas opuścił. Musimy jednak walczyć dalej - nie kryje szkoleniowiec Kipera.
Obok czterech wspomnianych na wstępie szczypiornistów nikt już za to szeregów klubu nie opuści. - Na pewno są jakieś podchody pod naszych zawodników, bo jest to grupa młodych graczy. Moim zdaniem w tym okresie nie powinni oni jednak jeszcze przenosić się do mocniejszych drużyn. Przed nimi jeszcze dużo pracy i bez względu na wszystko muszą przede wszystkim grać i zdobywać doświadczenie - podkreśla Jednoróg.
Jeśli wzmocnienia wypalą, doświadczony szkoleniowiec będzie miał na każdej pozycji po dwóch-trzech zawodników. - Zrobiliśmy małe ruchy, ale bardzo sensowne. Kadrowo na pewno jesteśmy odmłodzeni i damy z siebie tyle, ile potrafimy. - podsumowuje nasz rozmówca. - Generalnie nasz bilans oceniam pozytywnie. Wszystko tak naprawdę zweryfikuje jednak boisko.